Frankowicze mogą stracić dom. Jest skarga nadzwyczajna Rzecznika Finansowego

Rzecznik Finansowy skierował skargę nadzwyczajną do Sądu Najwyższego w sprawie wyroku zaocznego wydanego w sprawie „frankowiczów”. Decyzją sądu klienci banku mogą stracić dom.

Aktualizacja: 25.02.2021 12:25 Publikacja: 25.02.2021 10:34

Frankowicze mogą stracić dom. Jest skarga nadzwyczajna Rzecznika Finansowego

Foto: Adobe Stock

Klienci zawarli w 2008 r. umowę kredytową hipotecznego na 360 miesięcy. Pożyczyli wówczas 288 tys. zł, co zostało przeliczone na niecałe 150 tys. CHF. Kredytobiorcy spłacali kredyt przez przeszło 10 lat.W pewnym momencie nie mogli jednak terminowo regulować rat. Wówczas bank wypowiedział im umowę kredytu. Następnie złożył pozew żądając natychmiastowej zapłaty ponad 468 tys. zł. Kwota była o 180 tys. zł wyższa niż pożyczyli klienci, ze względu na mechanizm indeksacji kwoty kredytu do CHF (w tym okresie kurs tej waluty w stosunku do złotego bardzo się umocnił).

Sąd uznał, że okoliczności sprawy nie budzą wątpliwości i uwzględnił powództwo banku. Pozwani nie zaskarżyli skutecznie wyroku, i stał się prawomocny. Obecnie kredytobiorcy są obowiązani do zapłaty całej żądanej kwoty, a bank prowadzi w oparciu o niniejszy wyrok egzekucję m.in. z ich nieruchomości.

Rzecznik Finansowy po zapoznaniu się z aktami sprawy podjął decyzję o wniesieniu skargi nadzwyczajnej.

- Uważam, że orzeczenie w niniejszej sprawie jest niezgodne z zasadami demokratycznego państwa prawnego, narusza zasady ochrony konsumentów przed nieuczciwymi praktykami rynkowymi oraz wskazuje na rażące naruszenie prawa procesowego – mówi dr hab. Mariusz Jerzy Golecki, Rzecznik Finansowy.

Jego zdaniem klauzule przeliczeniowe odwołujące się do tabel kursów ustalanych jednostronnie przez bank, bez wskazania obiektywnych kryteriów, są nietransparentne, pozostawiają pole do arbitralnego działania banku i w ten sposób obarczają kredytobiorcę nieprzewidywalnym ryzykiem oraz naruszają równorzędność stron. Dlatego naruszają rażąco interesy konsumenta i są sprzeczne z dobrymi obyczajami.

- Nie ulega wątpliwości, że w przedmiotowej sprawie sąd winien z urzędu zbadać, czy postanowienia umowy kredytu hipotecznego indeksowanego kursem CHF mają nieuczciwy charakter, czego bez wątpienia nie uczynił – mówi Mariusz Golecki.

Jeśli sąd przychyli się do stanowiska Rzecznika Finansowego, to uchyli zaskarżony wyrok. Wówczas kredytobiorcy będą mieli szansę na postępowanie sądowe w którym sąd zbada umowę pod kątem klauzul abuzywnych i konsekwencji z tego wynikających. Może to oznaczać, że do zapłaty pozostanie im kilkukrotnie mniejsza kwota niż obecnie żądana przez bank.

Klienci zawarli w 2008 r. umowę kredytową hipotecznego na 360 miesięcy. Pożyczyli wówczas 288 tys. zł, co zostało przeliczone na niecałe 150 tys. CHF. Kredytobiorcy spłacali kredyt przez przeszło 10 lat.W pewnym momencie nie mogli jednak terminowo regulować rat. Wówczas bank wypowiedział im umowę kredytu. Następnie złożył pozew żądając natychmiastowej zapłaty ponad 468 tys. zł. Kwota była o 180 tys. zł wyższa niż pożyczyli klienci, ze względu na mechanizm indeksacji kwoty kredytu do CHF (w tym okresie kurs tej waluty w stosunku do złotego bardzo się umocnił).

2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Kup teraz
ABC Firmy
Sąd Najwyższy wydał wyrok ws. wyjątku od zakazu handlu w niedziele
Praca, Emerytury i renty
Wolne w Wielki Piątek - co może, a czego nie może zrobić pracodawca
Prawo karne
Maria Ejchart: Więźniów w celach będzie o 20 tys. mniej
Spadki i darowizny
Sąd Najwyższy o odwołaniu darowizny. Ważne terminy
Konsumenci
Uwaga na truskawki z wirusem i sałatkę z bakterią. Ostrzeżenie GIS