Policjant narażony na smog nie dostanie dodatkowego urlopu za patrolowanie ulic - wyrok WSA

Zanieczyszczone powietrze nie jest wystarczającym powodem, by przyznać mundurowym dodatkowe dni urlopu za patrolowanie ulic.

Publikacja: 13.03.2020 08:33

Policjant narażony na smog nie dostanie dodatkowego urlopu za patrolowanie ulic - wyrok WSA

Foto: Fotorzepa, Sławomir Mielnik

Wojewódzki Sąd Administracyjny w Gliwicach przesądził, że policjantowi nie należy się dodatkowy urlop z powodu ciężkich warunków pracy, czyli patrolowanie ulic w okresie jesienno-zimowym, kiedy w powietrzu jest smog.

O płatny urlop wystąpiło w sumie 30 policjantów z wydziału prewencji. Chcieli dodatkowych 13 dni. Tłumaczyli, że w latach 2017 i 2018 pełnili służbę w warunkach szkodliwych dla zdrowia. Narażeni byli na działanie substancji chemicznych rakotwórczych lub mutagennych – benzoalfapirenu, który występuje w powietrzu, w mieście, gdzie pełnili służbę. Jako podstawę żądania wskazali m.in. dwie dyrektywy: pierwszą w sprawie jakości powietrza i czystszego powietrza dla Europy i drugą, dotyczącą arsenu, kadmu, rtęci, niklu oraz wielopierścieniowych węglowodorów aromatycznych w otaczającym powietrzu. We wniosku urlopowym skarżący policjant przedstawił tabelaryczne zestawienie uśrednionych wyników pomiarów w skali jednego roku wykazujące częstość przekraczania dopuszczalnego stężenia dobowego substancji szkodliwych, które potwierdza pełnienie służby w ciągłej ekspozycji na te czynniki. Dodatkowo wskazał 14 dni (w listopadzie i grudniu 2018 r.), w których pełnił służbę osiem godzin dziennie w warunkach narażenia na działanie benzoalfapirenu. W 2017 r. w tożsamych warunkach pełnił służbę w styczniu, lutym, marcu, październiku, listopadzie i grudniu, co potwierdzają pomiary publikowane na stronach internetowych wojewódzkiego inspektora ochrony środowiska.

Czytaj także:

WSA: policjanci narażeni na smog mają prawo do dodatkowego płatnego urlopu

Komendant komendy miejskiej powołał komisję, która miała ocenić, czy urlop się należy czy nie. Ta doszła do wniosku, że nie ma podstaw do przyznania funkcjonariuszom dodatkowego urlopu z powodu smogu.

Policjant, nie zgadzając się z decyzją, wniósł odwołanie do Komendy Wojewódzkiej Policji w Katowicach. Ta jednak przyznała rację komisji. Jej zdaniem obecność bezno(a)pirenu w środowisku pracy policjanta wynika z zanieczyszczenia powietrza atmosferycznego, na które policja nie ma wpływu.

W przeciwnym razie co roku funkcjonariuszom prewencji przysługiwałoby prawo do urlopu dodatkowego w większości (prawie wszystkich) miast, w których powietrze jest zanieczyszczone, co nie przynosiłoby efektu, ponieważ funkcjonariusz odpoczywając na urlopie, nadal oddychałby takim samym powietrzem.

Policjant odwołał się do WSA. A ten uznał, że skarga nie zasługuje na uwzględnienie. Według niego ze sprawozdania komisji powołanej do oceny, czy się urlop należy, wynika, że istotnie beznzo(a)piren występuje w powietrzu w tym mieście, co potwierdzają pomiary publikowane przez WIOŚ, ale w stężeniach dopuszczalnych, nieszkodliwych dla zdrowia.

Komisja wyjaśniła, że rozporządzenie ws. poziomów niektórych substancji w powietrzu atmosferycznym nie znajduje zastosowania w sprawie, ponieważ odnosi się do oceny jakości powietrza atmosferycznego, a nie do warunków pełnienia służby i narażenia na działanie substancji podczas jej pełnienia.

Sygnatura akt: III SA/Gl 1157/19

Wojewódzki Sąd Administracyjny w Gliwicach przesądził, że policjantowi nie należy się dodatkowy urlop z powodu ciężkich warunków pracy, czyli patrolowanie ulic w okresie jesienno-zimowym, kiedy w powietrzu jest smog.

O płatny urlop wystąpiło w sumie 30 policjantów z wydziału prewencji. Chcieli dodatkowych 13 dni. Tłumaczyli, że w latach 2017 i 2018 pełnili służbę w warunkach szkodliwych dla zdrowia. Narażeni byli na działanie substancji chemicznych rakotwórczych lub mutagennych – benzoalfapirenu, który występuje w powietrzu, w mieście, gdzie pełnili służbę. Jako podstawę żądania wskazali m.in. dwie dyrektywy: pierwszą w sprawie jakości powietrza i czystszego powietrza dla Europy i drugą, dotyczącą arsenu, kadmu, rtęci, niklu oraz wielopierścieniowych węglowodorów aromatycznych w otaczającym powietrzu. We wniosku urlopowym skarżący policjant przedstawił tabelaryczne zestawienie uśrednionych wyników pomiarów w skali jednego roku wykazujące częstość przekraczania dopuszczalnego stężenia dobowego substancji szkodliwych, które potwierdza pełnienie służby w ciągłej ekspozycji na te czynniki. Dodatkowo wskazał 14 dni (w listopadzie i grudniu 2018 r.), w których pełnił służbę osiem godzin dziennie w warunkach narażenia na działanie benzoalfapirenu. W 2017 r. w tożsamych warunkach pełnił służbę w styczniu, lutym, marcu, październiku, listopadzie i grudniu, co potwierdzają pomiary publikowane na stronach internetowych wojewódzkiego inspektora ochrony środowiska.

2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Spadki i darowizny
Poświadczenie nabycia spadku u notariusza: koszty i zalety
Prawo w Firmie
Trudny państwowy egzamin zakończony. Zdało tylko 6 osób
Podatki
Składka zdrowotna na ryczałcie bez ograniczeń. Rząd zdradza szczegóły
Ustrój i kompetencje
Kiedy można wyłączyć grunty z produkcji rolnej
Sądy i trybunały
Reforma TK w Sejmie. Możliwe zmiany w planie Bodnara