Dla rynku nowych samochodów osobowych 2019 rok powinien być przynajmniej tak dobry, jak obecny. Jak podaje Instytut Samar, przewidywania importerów wskazują, że nadal będzie się on dobrze rozwijać: praktycznie żaden z nich nie prognozuje spadku rejestracji, a w najgorszym wypadku stagnację.
Należy oczekiwać dalszego umacniania się przewagi sprzedaży aut z silnikami benzynowymi nad dieslami. Zainteresowanie samochodami czysto elektrycznymi – bez finansowych zachęt – znacząco raczej nie wzrośnie. W dalszym ciągu na poziom sprzedaży nowych aut największy wpływ będą miały firmy, których rynkowy udział obecnie przekracza 70 proc. Z kolei prawdopodobny w roku wyborczym wzrost transferów socjalnych może przynieść zwiększenie zakupów samochodów używanych.
Wzrosną koszty
Jednak przyszły rok zapewne nie będzie już tak korzystny jak obecny dla branży leasingu i wynajmu samochodów. Przypomnijmy: w trzecim kwartale 2018 r. firmy działające w tym segmencie zwiększyły zakupy samochodów osobowych o 36,8 proc. w porównaniu z tym samym okresem sprzed roku. A według Polskiego Związku Wynajmu i Leasingu Pojazdów, pod względem łącznej liczby posiadanych samochodów rynek długoterminowego wynajmu zwiększył się w ujęciu rocznym o 17 proc.
Tymczasem w styczniu wchodzą w życie nowe regulacje ograniczające możliwości rozliczania kosztów podatkowych związanych z leasingiem i wynajmem długoterminowym. Według analiz carsmile.pl niekorzystne zmiany będą miały negatywny wpływ zwłaszcza na leasing i wynajem samochodów o wartości ponad 150 tys. zł. Na liście modeli o najwyższym ryzyku znajdują się przede wszystkim auta popularne wśród kadry zarządzającej – głównie SUV-y klasy premium. Według analityków carsmile.pl różnica w koszcie samochodu wartego ok. 380 tys. zł wziętego w leasing w roku 2019 na 3 lata może sięgać 30 tys. zł w porównaniu z kosztem na bazie obecnych przepisów.
Coraz większym problemem części produkcyjnej branży motoryzacyjnej będzie zapewnienie odpowiedniej liczby pracowników. Według analiz firmy Exact Systems zajmującej się kontrolą jakości w przemyśle samochodowym aż 63 proc. firm motoryzacyjnych zakłada zwiększenie liczby etatów w najbliższych miesiącach. 98 proc. pracodawców zgłasza zapotrzebowanie na osoby do produkcji, co czwarty szuka pracowników średniego szczebla, a 13 proc. będzie rekrutować kadrę menedżerską – mówi Jacek Opala, członek zarządu Exact Systems. Tymczasem od kilkudziesięciu miesięcy zakłady sektora mają kłopoty z zaspokojeniem bieżących potrzeb w zatrudnieniu.