Niemcy chcą przewodzić w produkcji baterii do e-aut

Niemcy przeznaczyły miliard euro na wsparcie konsorcjum, które chce produkować ogniwa baterii samochodowych i planuje sfinansowanie ośrodka badawczego, który opracuje baterie stanu stałego następnej generacji.

Aktualizacja: 11.11.2018 09:56 Publikacja: 11.11.2018 09:50

Niemcy chcą przewodzić w produkcji baterii do e-aut

Foto: fot. Wojciech Romański

Miliard euro dla konsorcjum pozwoli uruchomić pierwszą fabrykę, zapewne w zachodnich Niemczech. Berlin chce wesprzeć też drugą w regionie Lausitz, przy granicy z Polską. Ponadto rząd chce przeznaczyć 500 mln euro na współfinansowanie zakładu badawczego, aby pomógł niemieckim firmom przed masowym pojawieniem się na rynku baterii stanu stałego.

Posunięcia, które mają być ogłoszone w tym tygodniu mają zmniejszyć zależność niemieckich producentów samochodów od azjatyckich dostawców baterii do e-aut i chronić miejsca pracy w Niemczech zagrożone odchodzeniem od napędu spalinowego. Dążenie Berlina do stworzenia polityki przemysłowej w tej dziedzinie oznacza odstąpienie od dotychczas generalnie neutralnego podejścia do decyzji biznesowych, jest częścią europejskich starań, by doprowadzić do sojuszu producentów baterii jako przeciwwagi dla dominacji firm z Chin, Japonii i Korei.

Zapewnienie, by miejscowe firmy były zaangażowane w cały łańcuch dostaw dla pojazdów elektrycznych jest szczególnie istotne dla Niemiec, bo gospodarka tego kraju stała się zależna od sukcesu sektora motoryzacji. Parcie na rozwój produkcji baterii może jednak okazać się spóźnione, bo liderzy rynkowi z Azji zwiększają produkcję, co stwarza ryzyko, że ich nadmiar może przeszkodzić w uruchomieniu takiej produkcji na dużą skalę przez europejskich nowicjuszy.

Dla Angeli Merkel ten plan jest też sposobem pokazania wyborcom przed trzema wyborami na wschodzie kraju, że jej koalicyjny rząd potrafi wspólnie działać, aby pomóc gospodarce w udanym wejściu w epokę e-aut. — W sektorze motoryzacji doszło do koncentracji ryzyka. Jest on zbyt zależny od silników spalinowych, toteż rząd chce pomóc mu w dywersyfikacji — stwierdził wiceminister gospodarki Christian Hirte.

- Istnieją różne możliwości np. w regionie Lausitz, może współpracy z Polską. Jedno jest jasne: nie można ignorować wschodnich Niemiec, jeśli planuje się takie megaprojekty. Jest tam dużo przestrzeni, a poziom akceptacji przez ludność wysoki — dodał wiceminister, koordynujący w rządzie politykę wobec małych i średnich firm na terenie b. NRD.

W rozmowach z ministrem gospodarki Peterem Altmaierem o budowie takiej fabryki uczestniczą producent baterii VARTA Microbattery, BASF i niemiecka filia Forda. Rada nadzorcza Volkswagena ma na posiedzeniu 16 listopada omawiać strategię produkcji e-aut i ogniw baterii. Firma mówiła wcześniej, że bierze pod uwagę produkcję baterii w swym zakładzie w Salzgitter. Rada ma też omawiać daleko idący sojusz z koreańską SK Innovation.

Europa w tyle za Azjatami

Zdaniem niektórych analityków, Europa jest już spóźniona w wyścigu z firmami z Azji przynajmniej w zakresie obecnej technologii. Boston Consulting Group oceniła, że światowe moce produkcyjne ogniw baterii przekroczą w 2021 r. popyt o 40 proc., wywierając presję na ceny i utrudniając nowicjuszom zarabianie pieniędzy. Koreańską LG Chem już dostarcza niemieckim firmom samochodowym baterii produkowane w Polsce, Samsung SDI i SK Innovation planują fabryki na Węgrzech. Rząd Niemiec przyjął z zadowoleniem wiadomość największego na świecie producenta baterii, chińskiej CATL, że zbuduje swój pierwszy europejski zakład we wschodnich Niemczech i że zawarła umowę z BMW na dostawy. 

Szefowie z sektora motoryzacji powiedzieli pani kanclerz, że niezwykle istotne jest rozwijanie przez Niemcy własnych mocy produkcyjnych dla zapewnienia roli kraju w motoryzacji. Od lat niemieckie firmy nie chciały pracować nad e-autami, skupiały się na dieslach, ale teraz muszą dostosować silniki spalinowe do surowszych norm po skandalu Dieselgate.

Mimo prognoz o nadmiarze baterii analitycy z McKinsey & Co i z Instytutu Franhofera twierdzą, że znajdzie się miejsce dla europejskich producentów, bo popyt stanie się większy od podaży. Firmy ostrzegły z kolei o zagrożeniu miejsc pracy, bo mniej czasu potrzeba na wyprodukowanie e-auta. Zrzeszenie producentów VDA szacuje, ze zakaz od 2030 r. silników spalinowych zagraża 436 tysiącom miejsc pracy w firmach i u dostawców.

- Technologia ogniw baterii jest kluczem wartości łańcucha dostaw. Dlatego chcemy ją mieć w Niemczech — stwierdził wiceminister Hirte.

Uznając znaczenie własnego przemysłu baterii dla miejsc pracy i zysków Komisja Europejska uruchomiła w 2017 r. własny Europejski Sojusz Bateryjny (EBA), ale jedynym poważnym uczestnikiem okazała się dotąd szwedzka Northvolt. Minister Altmaier rozmawia z firmami i sąsiednimi krajami, by dołączyły, koordynuje z Brukselą starania, by rozwiązać kwestie pomocy publicznej i antytrustowe. Podczas konferencji w Berlinie 12-13 listopada przedstawi więcej szczegółów o swym planie dotyczącym ogniw baterii.

Biznes
Praktycznie o przyszłości otwartego oprogramowania. Konferencja Open Source Day 2024 już 18 kwietnia
Biznes
Są unijne kary za łamanie sankcji wobec Rosji. Więzienie i ogromne grzywny
Biznes
Zwrot akcji w sprawie ratowania Poczty Polskiej. Andrzej Duda zablokuje wypłatę?
Materiał partnera
Promocja działań dla wspólnej przyszłości
Biznes
Anna Pruska, prezeska Comarchu: Ekspansja zagraniczna jest dla nas w tym roku kluczowa