#RZECZoBIZNESIE: Piotr Gnyp: Pokemony zawładnęły światem

Opierająca się na rzeczywistości rozszerzonej gra Pokemon Go szturmem zdobyła serca graczy na całym świecie. Na czym polega jej fenomen?

Publikacja: 21.07.2016 14:09

#RZECZoBIZNESIE: Piotr Gnyp: Pokemony zawładnęły światem

Foto: ekonomia.rp.pl

 

Kilka dni gry na rynku i 100 proc. wzrostu wartości wyceny Nintendo. Pokemon Go okazał się być strzałem w dziesiątkę dla spółki, o której wielokrotnie mówiło się już, że tylko czekać jak zniknie z rynku. Pomimo wielu kasandrycznych przepowiedni Japończycy nadal nie przestają nas zaskakiwać. Czy to stąd wynika fenomen pokemonów? Z zadziwiającej skuteczności Nintendo do wychodzenia z najgorszych sytuacji?

- Trzeba pamiętać, że Nintendo to jest spółka z ponad 120 letnią historią. Ta firma powstała w XIX wieku. Co się tyczy upadków Nintendo, to ja osobiście przeżyłem ich już chyba siedem - tłumaczył Piotr Gnyp, specjalista gier komputerowych.

- Co trzeba wiedzieć o Nintendo? To jest spółka, która wprowadziła na rynek amerykański konsole NES; jedną z najbardziej popularnych konsol wszech czasów. Gameboy, pierwsza przenośna konsola do gier, to kolejny sukces firmy. Pierwsze przenośne konsole z dwoma ekranami -  Nintendo DS - to kolejny wielki sukces na tym rynku Japończyków. Kolejnym przykładem innowacyjności firmy to konsola Wii. Osiem lat temu wszyscy o niej mówili i każdy jej chciał. Efekt? Przez wiele lat Nintendo nie nadążało z produkcją, a o skali popularności najlepiej świadczy fakt, że do Polski przyjeżdżały całe wycieczki anglików, by kupić tę konsolę i potem sprzedać na na eBayu - wyjaśniał.

- To że przez ostatnie lata spółka miała słabszy okres nie oznacza tak naprawdę nic. Nintendo należy do najbardziej innowacyjnych firm w branży - wyjaśniał.

Jak dzisiaj wygląda ta branża?

- Gdy rozmawiamy o rynku gier to zawsze wymieniamy tzw. wielką trójcę. Komputery osobiste czyli PC oraz konsole PlayStation oraz Xbox. Wszyscy wymienieni są do siebie bardzo podobni i tak naprawdę trudno wskazać w ich przypadku jakieś wyraźne różnice. Nintendo to zawsze byli "Ci inni". Wszystkie największe ryzyka, najwyższe zakłady jakie podejmuje ktokolwiek w tej branży, to niemal zawsze jest Nintendo. Oni mają zawsze coś innego. Czy to kontrolery ruchu, czy dwa ekrany czy teraz Pokemony - mówił Gnyp.

Jak to jednak się stało, że Japończykom się udało, a innym nie? Podobną grę miał kilka lat temu Facebook, ale projekt zakończył się klapą.

- Taką samą grę miał Google. Pokemony to marka, która jest z nami od roku 1996. Czyli od dwudziestu lat. Osoby, którym kiedyś udzieliło się szaleństwo pokemonów, mają dzisiaj nie tylko więcej lat, ale także pieniędzy. Stać ich na drogie smartfony - wyjaśniał.

- Samo hasło przewodnie pokemonów - złap je wszystkie - dodatkowo idealnie wpisuje się w schemat gry kolekcjonerskiej - wyjaśniał.

Ekspert tłumaczył, że mamy tutaj efekt przemyślanych działań, jakie mogliśmy obserwować przez długie lata.

- Mamy markę pokemona rozwijaną przez gry, seriale czy filmy, która łapie atencje młodego widza. On z nią dorasta i przenosi miłość do tych stworków przez lata - wyjaśnia Gnyp wskazując, że w tym samym czasie technologia także idzie do przodu. Stworzona przez Google gra Ingress - wersja tradycyjnych podchodów w rozszerzonej rzeczywistości - trafiła na rynek w 2012 r. Nie osiągnęła jednak sukcesu bo czegoś jej brakowało.

- Nagle okazuje się, że połączenia Pokemonów i Ingressu daje nam hit, jakiego od lat nie widzieliśmy. Próżno szukać w najnowszej historii branży podobnego szaleństwa - podsumował.

Kilka dni gry na rynku i 100 proc. wzrostu wartości wyceny Nintendo. Pokemon Go okazał się być strzałem w dziesiątkę dla spółki, o której wielokrotnie mówiło się już, że tylko czekać jak zniknie z rynku. Pomimo wielu kasandrycznych przepowiedni Japończycy nadal nie przestają nas zaskakiwać. Czy to stąd wynika fenomen pokemonów? Z zadziwiającej skuteczności Nintendo do wychodzenia z najgorszych sytuacji?

- Trzeba pamiętać, że Nintendo to jest spółka z ponad 120 letnią historią. Ta firma powstała w XIX wieku. Co się tyczy upadków Nintendo, to ja osobiście przeżyłem ich już chyba siedem - tłumaczył Piotr Gnyp, specjalista gier komputerowych.

Pozostało 81% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Media
Brytyjskie gazety na sprzedaż. Pod naciskiem rządu wycofał się inwestor
Media
Nowy „Plus Minus”: 20 lat Polski w UE. Dobrze wyszło (tylko teraz nie wychodźmy!)
Media
Unia Europejska i USA celują w TikToka. Chiński gigant uzależnia użytkowników
Media
Wybory samorządowe na celowniku AI. Polska znalazła się na czarnej liście
Media
Telewizje zarobią na streamingu. Platformy wchodzą na rynek reklamy
Materiał Promocyjny
Dzięki akcesji PKB Polski się podwoił