W ostatni piątek Google ujawniło groźną lukę w instalatorze gry Fortnite w wersji na Androida. Cyberprzestępcy mogli za jej sprawą instalować na urządzeniu użytkownika dowolną aplikację, również zawierającą wirusy. Epic Games o błędzie wiedziało już wcześniej i przygotowało aktualizację systemu. Problem w tym, że Google podał informację o luce publicznie jeszcze zanim wielu użytkowników zdążyło pobrać poprawioną wersję instalatora.
Czytaj także: Rodzice posyłają dzieci na korepetycje z gier. Najpopularniejszy „Fortnite”
Założyciel i główny programista studia, Tim Sweeney, ostro skrytykował Google za zbyt pochopną akcję, która mogły narazić graczy na niebezpieczeństwo.
„Android jest otwartą platformą. Wypuściliśmy na niego oprogramowanie. Kiedy Google zidentyfikował lukę w zabezpieczeniu, pracowaliśmy dzień i noc (dosłownie), by ją naprawić i wypuścić aktualizację. Jedyną nieodpowiedzialną rzeczą tu jest błyskawiczne ujawnienie przez Google szczegółów technicznych” – napisał Sweeney na Twitterze.