Chiński urząd CAAC ustalił trzy zasady powrotu tych samolotów do latania w Chinach — powiedział dziennikarzom na konferencji prasowej jego dyrektor, Feng Zhernglin. Zmiany w rozwiązaniach projektowych muszą uzyskać certyfikację, piloci musza otrzymać właściwe przeszkolenie, należy też dokonać skutecznych ulepszeń dotyczących konkretnych ustaleń w śledztwach obu katastrof — dodał.

- Na podstawie tych trzech zasad nie ustaliliśmy harmonogramu powrotu B737 MAX do pracy tutaj. Kiedy te warunki zostaną spełnione będziemy zadowoleni z powrotu MAX-ów do pracy w Chinach. Ale jeśli nie będzie można spełnić tych warunków, będziemy zmuszeni przeprowadzić dokładną certyfikację, aby zapewnić bezpieczeństwo — cytuje go Reuter.

Feng powiedział również, że CAAC zachował łączność z FAA, EASA i Boeingiem w sprawie MAX-ów, a on dwukrotnie spotkał się z przewodniczącym rady dyrektorów Boeinga w sprawie ich powrotu do pracy.

Amerykański urząd nie ogłosił publicznie harmonogramu powrotu tych samolotów, ale osoby znające sprawę spodziewają się z cofnięcia uziemienia kolo połowy listopada, choć ta data może przesunąć się.