„Jesteśmy pewni, że te samoloty są bezpieczne"- oświadczył w komunikacie p. o szefa urzędu lotnictwa cywilnego CASA, Graeme Crawford. Dodał, że urząd zaakceptował kompleksowe wymogi powrotu do pracy ustalone przez amerykański urząd lotnictwa FAA.
Australijskie linie lotnicze nie mają jeszcze MAXów w swej flocie, tylko Virgin Australia zamówił 25 sztuk i czeka na nie. Singapore Airlines i Fiji Airways używały B737 MAX w połączeniach z Australią — pisze Reuter. Crawford dodał, że nie wiadomo, kiedy ci przewoźnicy wznowią loty do Australii z powodu zakłóceń w transporcie lotniczym z powodu pandemii.
Obaj będą potrzebować zezwolenia własnych urzędów nadzoru na wznowienie lotów MAXami oraz innych krajów, z których obszaru powietrznego zamierzają korzystać. Singapurski urząd nie zareagował jeszcze na prośbę o przedstawienie swego stanowiska, ale według SIA, będzie kontynuować prace i opierać się na decyzji innych urzędów. Rzecznik Fiji Airways powiedział, że urząd nadal pracuje z innymi regulatorami w regionie ws. zniesienia uziemienia.
Urząd z Nowej Zelandii (CAA) współpracował ze swymi odpowiednikami w Australii i Singapurze w sprawie B737 MAX. „CAA nie wyda pełnej zgody Boeingowi na loty do Nowej Zelandii, ale będzie ustalać w przyszłości indywidualnie z poszczególnymi przewoźnikami ich działalność w swym kraju". CAA zauważył ponadto, że Fiji Airways nadal nie pozwala na międzynarodowe loty z powodu koronawirusa.
Urzędy lotnictwa w Stanach, Europie (EASA), Brazylii, Kanadzie, W. Brytanii i ZEA zezwoliły już używać samolotów Boeinga po zmianach technicznych wprowadzonych przez producenta i zmodyfikowaniu szkolenia pilotów. Japonia zniosła uziemienie w końcu stycznia po decyzjach innych krajów, ale ponieważ żadna jej linia nie ma MAXów, to nie ogłoszono wówczas publicznie tej decyzji. Chiny jako pierwszy kraj na świecie zamknęły w 2019 r. swój obszar powietrzny dla B737 MAX i i nie podały jeszcze, kiedy go otworzą.