Będzie jedna grupa, ale trzy linie lotnicze

Przejęcie linii Condor, największego niemieckiego przewoźnika czarterowego, przez Polską Grupę Lotniczą poruszyło branżę. Takiej konsolidacji na europejskim rynku raczej się nie spodziewano.

Publikacja: 26.01.2020 21:00

Polskie Linie Lotnicze LOT

Polskie Linie Lotnicze LOT

Foto: Fotorzepa, Robert Gardziński

Nie została podana wartość tej transakcji. Niemieckie media szacują ją na ponad 2 mld zł. Zaznaczają jednak, że w tę kwotę wchodzi pomoc, którą Condor uzyskał od państwa (380 mln euro), a której nie wykorzystał w całości (ale PGL zobowiązała się ją spłacić).

W ten sposób powstaje grupa, której w skład wchodzą trzy linie lotnicze – LOT, Condor i Nordica, a także spółki serwisowe LOT Aircraft Maintenance Services, LS Airport Services i LC Tecnics. W 2019 r. 3 linie wchodzące w jej skład przewiozły 19,7 mln pasażerów i mają 140 samolotów, co w rankingu największych przewoźników europejskich stawia ją na 12. pozycji.

W opiniach o tej transakcji przeważają oceny pozytywne, chociaż wymieniane są i ryzyka. – PGL należą się gratulacje za odwagę nabycia znanej zagranicznej linii lotniczej. Taka sytuacja w historii polskiego lotnictwa komunikacyjnego nie miała jeszcze miejsca – mówi Dominik Boniecki, analityk rynku lotniczego. W jego ocenie Condor jest dobrze zarządzanym przewoźnikiem z silną marką w segmencie przewozów turystów. Posiada również dogodne sloty na wielu lotniskach. – Dostrzegam jednak odmienne modele biznesowe między PLL LOT a Condorem. LOT to przewoźnik tradycyjny, sieciowy, z główną bazą w porcie im. Chopina w Warszawie. To tutaj polska linia odnotowuje największe przychody ze sprzedaży. Condor wyspecjalizował się w obsłudze ruchu turystycznego w Niemczech. LOT i Condor operują w odmiennym otoczeniu rynkowym, na pokładach ich samolotów podróżują pasażerowie o różnych profilach, co wymusza odmienny sposób zarządzania każdym przewoźnikiem. Brak kompatybilności dostrzegam także w strukturze floty, co będzie barierą dla osiągnięcia efektów synergicznych. Różnice występują też w kulturze korporacyjnej obydwu przedsiębiorstw —uważa Dominik Boniecki.

I tak ma pozostać. – Condor i LOT to są i będą dwie oddzielne linie lotnicze. Z pewnością jednak te linie będą się wspierały. Przeprowadzimy przegląd wszystkich procesów i dobrych praktyk w celu udoskonalania standardów prowadzonej działalności. Nie mam też wątpliwości, że wiele się od siebie nauczymy. Zarówno w Condorze, jak i w Locie są dziedziny, w których każda ze spółek może wnieść wartość dodaną – powiedział „Rzeczpospolitej" Rafał Milczarski, prezes PGL i LOT.

– Jest to bez wątpienia dobry ruch i miejmy nadzieję, że transakcja zostanie ostatecznie skonsumowana. Trzeba też pamiętać, że Condor w tej chwili korzysta z ochrony przed wierzycielami, a na przetrwanie otrzymał kredyt ze środków publicznych – przypomina ekspert rynku lotniczego, Sebastian Gościniarek. Ale wymienia i pozytywy. – Condor dysponuje 56 samolotami długo- i średniodystansowymi, co przy obecnych problemach LOT z flotą daje pewną elastyczność. To nie oznacza oczywiście, że LOT natychmiast zabierze Condorowi samoloty – zastrzega. Wśród korzyści wymienia fakt, że Condor lata z dziewięciu lotnisk w Niemczech i ma tam cenne sloty. Jako jednocześnie wadę i zaletę ocenia wielkość zatrudnienia w Condorze – 5 tys. osób. – Wśród nich jest tak personel pokładowy, jak i piloci, więc i tu pojawia się możliwość większej elastyczności w wykorzystywaniu personelu pokładowego – uważa Sebastian Gościniarek.

Największym pesymistą jest Dominik Sipiński z ch-aviation. Jego zdaniem w pierwszej fazie między liniami nie będzie żadnych synergii. Docelowo Condor może przejąć i rozwinąć połączenia wakacyjne LOT z Polski i regionu, co wygeneruje korzyści. – Większa skala zwiększy siłę negocjacyjną LOT np. przy zamówieniach samolotów – przyznaje. Jako ryzyko wymienia niskie marże na niemieckim rynku turystycznym. – Condor w ostatnim roku wypracował ok. 3 proc. netto, choć miał wsparcie Thomas Cooka. Teraz pozycję na rynku turystycznym wzmacniają i TUIfly, i Eurowings. Integracja linii będzie bardzo ciężka, zderzenie kultury korporacyjnej LOT z silnymi niemieckimi związkami może być bolesne. LOT ma doświadczenie w wymianie floty, ale przeprowadzanie tego procesu na tak dużą skalę dla dwóch linii o innych potrzebach naraz będzie znacznie bardziej kosztowne i skomplikowane niż to, z czym do tej pory miał do czynienia – dodaje Sipiński.

Nie została podana wartość tej transakcji. Niemieckie media szacują ją na ponad 2 mld zł. Zaznaczają jednak, że w tę kwotę wchodzi pomoc, którą Condor uzyskał od państwa (380 mln euro), a której nie wykorzystał w całości (ale PGL zobowiązała się ją spłacić).

W ten sposób powstaje grupa, której w skład wchodzą trzy linie lotnicze – LOT, Condor i Nordica, a także spółki serwisowe LOT Aircraft Maintenance Services, LS Airport Services i LC Tecnics. W 2019 r. 3 linie wchodzące w jej skład przewiozły 19,7 mln pasażerów i mają 140 samolotów, co w rankingu największych przewoźników europejskich stawia ją na 12. pozycji.

Pozostało 83% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Kup teraz
Transport
Branża lotnicza rozpala emocje. Temat kampanii wyborczych w całej Europie
Transport
Katastrofa w Baltimore. Zerwane łańcuchy dostaw, koncerny liczą straty
Transport
Nowy zarząd Portu Gdańsk. Wiceprezes z dyplomem Collegium Humanum
Transport
Spore różnice wartości inwestycji w branżach
Transport
Taksówkarze chcą lepiej zarabiać. Będzie strajk w Warszawie