Według BBC spadek liczby pasażerów w Szwecji jest niezwykłym jak na Europę zjawiskiem, gdzie co roku zwiększa się liczba pasażerów korzystających z komunikacji lotniczej.
Z oficjalnych danych wynika, że w 2019 roku z 10 szwedzkich lotnisk skorzystało 40 mln osób. Rok wcześniej było ich 42 miliony.
Czytaj także: Szef linii lotniczej chwali Gretę Thunberg
Liczba osób podróżujących na trasach krajowych spadła o 9 procent - wynika z danych Swedavia, operatora szwedzkich lotnisk. Zdaniem Roberta Pletzia, rzecznika firmy, za spadek liczby podróżnych nie można obwiniać jedynie wstydu przed lataniem, ale także wysoki podatek lotniczy, niepewność gospodarczą a także słabnącą szwedzką koronę.
"Flight shaming" - po szwedzku Flygskam - to tylko jedna z przyczyn spadku liczby pasażerów na lotniskach w Szwecji. Pojęcie Flygskam po raz pierwszy pojawiło się w 2017 roku, kiedy to popularny piosenkarz Staffan Lindberg zaapelował, by dla dobra klimatu zrezygnować z latania samolotami, które znacznie przyczyniają się do negatywnych zmian klimatycznych na Ziemi.