Reklama

Lufthansa tnie załogi na pokładzie

O jednego pracownika mniej będzie od przyszłego roku na pokładach samolotów Airbus 330 niemieckiej Lufthansy odlatujących z lotniska w Monachium. Powód? Rosnące koszty pracy, zresztą bolączka wszystkich linii lotniczych.

Aktualizacja: 16.12.2018 16:31 Publikacja: 16.12.2018 11:14

Lufthansa tnie załogi na pokładzie

Foto: materiały prasowe

Wcześniej niemiecki przewoźnik przeprowadził podobną operację na pokładach airbusów A340. Co to oznacza? Więcej pracy dla wszystkich, zwłaszcza dla szefów i szefowych pokładu, którzy dotychczas koordynowali pracę zespołu i sporadycznie zajmowali się podawaniem posiłków i sprzątaniem po nich. Teraz nowe obowiązki nazywane są „rozwojem kompetencji”. Mimo tego liczba personelu pokładowego w Lufthansie ma być w każdym samolocie nadal większa od niezbędnego minimum, zapewnia przewoźnik w komunikacie. Niemcom się to bardzo nie spodobało, najostrzej krytykują tę decyzję pracownicy pokładowi, którzy będą mieli więcej pracy. Organizacje związkowe mówiły nawet o możliwości podjęcia akcji strajkowej. Zazwyczaj w klasie pierwszej przypada dwóch, trzech pracowników na każdych ośmiu pasażerów, w biznesie liczącym 25-30 foteli są to trzy, cztery osoby, w sekcji foteli ekonomicznych jedna osoba na 40-45 pasażerów, plus szef lub szefowa pokładu.

Już za 19 zł miesięcznie przez rok

Jak zmienia się Polska, Europa i Świat? Wydarzenia, społeczeństwo, ekonomia i historia w jednym miejscu i na wyciągnięcie ręki.

Subskrybuj i bądź na bieżąco!

Reklama
Transport
Kontrole graniczne utrudniają ruch TIR-ów
Transport
Zagraniczne samoloty miały pójść w odstawkę. Rosjanie przyznają: to się nie uda
Transport
Drastyczna decyzja Wizz Aira. Żegnajcie Emiraty. Teraz Europa Środkowa będzie najważniejsza
Transport
Ryanair przeprosił się z Modlinem. W tle groźni rywale
Materiał Promocyjny
Sprzedaż motocykli mocno się rozpędza
Transport
Rosyjska lotnicza ruletka. Przestrzeń powietrzna coraz bardziej niebezpieczna
Reklama
Reklama