Wspólni bohaterowie spadkobierców I RP

Rozmowa z prof. Markiem Kornatem, historykiem z Instytutu Historii PAN i UKSW w Warszawie

Aktualizacja: 14.05.2018 20:50 Publikacja: 14.05.2018 19:37

Wspólni bohaterowie spadkobierców I RP

Foto: Fotorzepa, Robert Gardziński

Rzeczpospolita: W sobotę na Białorusi odsłonięto pomnik Tadeusza Kościuszki. Czy można o nim powiedzieć, że jest uniwersalnym symbolem wolności?

Marek Kornat: Zapewne tak. Ale dla mnie najbardziej istotne jest to, że pomnik został zbudowany oddolnie, staraniem społeczeństwa białoruskiego, prawdopodobnie ze świadomością wspólnej przeszłości, czyli tego, co nas łączy, a nie odgórnie przez autorytarną i antypolską białoruską władzę.

Każdy, kto w okresie PRL chodził do szkoły, pamięta, że Kościuszko był lansowany przez propagandę na bohatera walczącego z caratem; bohatera nie tyle powstańczego, ile raczej rewolucyjnego. Dlatego ważne jest, że ta inicjatywa jest oddolna, że nie wpisuje się w podobny nurt jak w PRL, tylko w logikę tego, co wiemy o przeszłości I Rzeczypospolitej. A było to państwo wielonarodowe. Stąd w osobie Kościuszki mamy bohatera, do którego słusznie mogą się odwoływać narody sukcesyjne I RP: Polacy, Białorusini, Litwini, a nawet Ukraińcy.

Dlaczego jest to ważne?

Wszystko, co łączy narody sukcesyjne dawnej, przedrozbiorowej Rzeczypospolitej, może łączyć je też dzisiaj, w tym wspólni bohaterowie, którzy przemawiają do zbiorowej wyobraźni znacznie lepiej niż pojęcia czy wydarzenia. To samo dotyczy Kazimierza Pułaskiego, bohatera Polski i USA, czy Józefa Bema, który łączy nas z Węgrami. Co więcej, Białorusini odwołują się również do Mickiewicza jako wspólnego bohatera. Z kolei Litwini coraz śmielej przyznają się do Konstytucji 3 maja, co poniekąd wydaje się niezrozumiałe, jako że ta konstytucja znosiła resztki dualizmu państwowego Rzeczypospolitej. Niemniej ze względu na jej wagę w skali międzynarodowej staje się ona bardzo ważna także dla Litwinów, a politycy czy środowiska naukowe tego kraju po wielu latach zaczynają odkrywać nie tylko to, co nas dzieli, ale i to, co łączy.

—rozmawiał Łukasz Lubański

Rzeczpospolita: W sobotę na Białorusi odsłonięto pomnik Tadeusza Kościuszki. Czy można o nim powiedzieć, że jest uniwersalnym symbolem wolności?

Marek Kornat: Zapewne tak. Ale dla mnie najbardziej istotne jest to, że pomnik został zbudowany oddolnie, staraniem społeczeństwa białoruskiego, prawdopodobnie ze świadomością wspólnej przeszłości, czyli tego, co nas łączy, a nie odgórnie przez autorytarną i antypolską białoruską władzę.

2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Kraj
Ćwiek-Świdecka: Nauczyciele pytają MEN, po co ta cała hucpa z prekonsultacjami?
Kraj
Sadurska straciła kolejną pracę. Przez dwie dekady była na urlopie
Kraj
Mariusz Kamiński przed komisją ds. afery wizowej. Ujawnia szczegóły operacji CBA
Kraj
Śląskie samorządy poważnie wzięły się do walki ze smogiem
Kraj
Afera GetBack. Co wiemy po sześciu latach śledztwa?