- Wkrótce po starcie pilot zgłosił awarię klap - poinformował Piotr Rudzki z biura prasowego lotniska. Komputer pokładowy wskazał usterkę asymetrii klap, czyli nierówność w ich chowaniu się. Ponieważ klapy są wykorzystywane zarówno w trakcie lotu, jak i przy lądowaniu, pilot poprosił o pozwolenie na awaryjne lądowanie. To odbyło się przy standardowej asyście wozów straży pożarnej. Samolot bezpiecznie wylądował i odkołował na miejsce postojowe. 

- Rejs został odwołany, pasażerowie jeszcze dziś odlecą do Wiednia innymi maszynami - poinformował rzecznik LOT-u Adrian Kubicki.

Sam boeing 737 przejdzie przegląd techniczny.