W Indiach trwa obecnie 21-dniowa ogólnonarodowa kwarantanna, podczas której obowiązuje nakaz pozostania w domu. Swoje miejsce zamieszkania można opuścić jedynie w wyjątkowych sytuacjach. 

Gdy 56-letni właściciel pięciu kotów, emerytowany pracownik wysokiego sądu, chciał udać się do sklepu z karmą dla zwierząt, policja w keralskim Koczinie uznała, że jest to jedynie fanaberia. Mężczyźnie dwukrotnie odmówiono przepustki, więc postanowił zaskarżyć tę decyzję do Wysokiego Sądu. - Moje koty nie jedzą ryżu. Karmiłem je karmą trzy razy dziennie. Teraz muszę dawać im jeść raz dziennie - mówił w rozmowie z lokalnym dziennikiem „Onmanorama” jeszcze przed usłyszeniem wyroku.

56-latek powołał się na regulacje z ustawy o przeciwdziałaniu okrucieństwu wobec zwierząt. W sądzie podkreślał, że jest wegetarianinem i nie może gotować mięsa w domu. Sędziowie uznali, że karma dla zwierząt jest jednym z niezbędnych artykułów w czasie epidemii i nakazali wydanie mężczyźnie przepustki.