Do zdarzenia doszło dziś po godzinie 11.00. Pasażer metra, który skarżył się na złe samopoczucie poinformował obsługę kolejki, że niedawno wrócił z Londynu. Na miejscu pojawiło się pogotowie ratunkowe oraz inspektorów sanepidu. - Mężczyzna, który wszedł na stację Kabaty i czekał na pociąg, nagle źle się poczuł. Powiadomił o tym obsługę, informując jednocześnie, że był niedawno w Londynie - powiedziała w rozmowie z Onetem Anna Bartoń, rzeczniczka warszawskiego metra. 

W związku z sytuacją zdecydowano o zamknięciu trzech stacji I linii metra - Kabaty, Natolin i Imielin. Chodzi o to, że na kolejnej stacji, Stokłosy, jest zawrotka dla pociągów, więc składy kursują w pętli Stokłosy – Młociny – Stokłosy.

Zarząd Transportu Miejskiego poinformował, że dla pasażerów uruchomiono autobusową linię zastępczą,  oznaczoną napisem "Za Metro". Kursuje ona na trasie Kabaty - al. KEN - Metro Ursynów 01.

- Na razie nie wiadomo, ile jeszcze potrwają utrudnienia. Czekamy na decyzję inspektorów sanepidu - powiedziała Anna Bartoń.

Mężczyzna, który źle się czuł został już przewieziony do szpitala. Okazało się jednak, że nie podróżował metrem, a dopiero zamierzał do niego wsiąść. W okolice stacji Kabaty przyjechał samochodem.