Japonia jest krytykowana za sposób radzenia sobie z koronawirusem 2019-nCoV, który pojawił się na statku wycieczkowym "Diamond Princess".

Statek został objęty kwarantanną w porcie w Jokohamie 3 lutego, po tym jak okazało się, że jego pasażer, który wcześniej zszedł na ląd w Hongkongu, był nosicielem koronawirusa.

Ostatecznie wirusa wykryto u ponad 600 osób z 3700 obecnych na statku (pasażerowie i załoga). Eksperci wskazywali, że japońskie władze uczyniły z "Diamond Princess" inkubator wirusa, każąc ludziom spędzić ponad dwa tygodnie na niewielkiej, zamkniętej przestrzeni.

Japońskie ministerstwo zdrowia poinformowało, że do tej pory zmarło pięciu pasażerów wycieczkowca. 

Pierwszą zagraniczną ofiarą jest Brytyjczyk. Minister zdrowia Jo Churchill poinformował, że władze były wcześniej informowane  słabym stanie jego zdrowia. Informację o śmierci Brytyjczyka potwierdziła agencja Kyodo.