Tak kuszą galerie: stok narciarski i gabinet luster

Centra handlowe coraz większy nacisk kładą na społeczne i rozrywkowe funkcje - wynika z analiz firmy doradczej JLL.

Aktualizacja: 31.10.2018 14:09 Publikacja: 31.10.2018 13:59

Tak kuszą galerie: stok narciarski i gabinet luster

Foto: materiały prasowe

- To efekt rosnącej konkurencji na rynku, nowych rozwiązań technologicznych, a także zmieniających się zachowań i potrzeb klientów - wyjaśniają eksperci JLL. - Dla wielu właścicieli galerii handlowych stało się jasne, że aby przyciągnąć odwiedzających, muszą postawić na różnorodność i wyjątkowość oferty. I tu niezbędne okazuje się włączenie funkcji rekreacyjnych, za którymi idą niepowtarzalne doświadczenia.

- Rozszerzenie funkcji tradycyjnych centrów handlowych to najlepsza strategia na zwiększenie konkurencyjności na rynku - podkreśla Anna Wysocka, dyrektor działu wynajmu powierzchni Handlowych w JLL. - Właściciele galerii koncentrują się więc na zaproponowaniu klientom aktywności, które są niedostępne online i tworzą miejsca, w których można spędzić nawet cały dzień. Jest to jednak możliwe pod jednym warunkiem. Trzeba mieć w swoim portfolio różnorodnych najemców, wykraczających np. poza branżę modową, którzy są w stanie zapewnić odwiedzającym pozytywne doświadczenia. To właśnie one budują markę nowoczesnych obiektów handlowych - wyjaśnia.

Dodaje, że jest wiele światowych przykładów centrów oferujących różnorodne propozycje spędzania wolnego czasu i wypoczynku. - Madrid Xanadu w Hiszpanii, oprócz 250 sklepów, 15-ekranowego multipleksu i kręgielni, przyciąga również krytym stokiem narciarskim, torem gokartowym, parkiem rozrywki i powierzchnią do minigolfa - opowiada Anna Wysocka. - Jednym z najbardziej rozrywkowych centrów handlowych na świecie jest też Mall of America w Minneapolis, który kusi odwiedzających labiryntem luster, Nickelodeon Universe, symulatorem lotu, pokazami muzyki i światła, a także centrum gier i rozrywki, łączącym funkcje sportowe i gastronomiczne z wirtualną rzeczywistością.

Przedstawicielka JLL zwraca uwagę, że choć sektor rozrywkowy w polskich galeriach handlowych może nie jest tak spektakularny, jak w krajach Europy Zachodniej czy Stanach Zjednoczonych, to jednak warto podkreślić, że coraz chętniej spędzamy czas wolny poza domem. - A to wpływa również na coraz większe zróżnicowanie oferty rekreacyjnej w galeriach handlowych - mówią eksperci JLL.

- Zmiana funkcji centrów handlowych w Polsce jest naturalnie związana z rosnącą zamożnością polskiego społeczeństwa. Polacy coraz chętniej i częściej wydają pieniądze na rekreację i kulturę, co nie umyka uwadze właścicieli galerii handlowych - mówi Anna Wysocka. - Średnio co czwarte centrum handlowe w Polsce ma element rozrywkowy. Warto również zwrócić uwagę na samą ewolucję oferty rozrywkowej, która początkowo opierała się głównie na multipleksach oraz strefach food court stopniowo poszerzając się i obejmując m.in. place zabaw dla dzieci, kluby fitness, szkoły tańca, biblioteki, czy escape roomy. Lista tych atrakcji wciąż się wydłuża, a możliwościami polskiego rynku handlowego interesują się nowi, globalni operatorzy - zwraca uwagę. W zależności od rodzaju i skali centrum handlowego, a także od wielkości miasta, w którym się znajduje, element rozrywkowy obejmuje 5-10 proc. powierzchni galerii handlowej.

- Zmienia się również rodzaj oferty najemców i operatorów już obecnych na naszym rynku. Przykładem są pokoje zabaw, które stają się miejscami, gdzie dzieci mogą uczyć się i bawić podczas warsztatów i pokazów edukacyjnych. Co ciekawe, typowa przestrzeń dla najmłodszych „klientów" urosła z 200 - 250 mkw. do 500 – 1 000 mkw. w zależności od wielkości centrum i jego lokalizacji - mówi Joanna Tomczyk, konsultant w dziale badań rynku i doradztwa w JLL. - Dodatkowo, niektóre kluby fitnessowe oferują opiekę nad dziećmi, trenera personalnego, trenera dietetycznego, zdrowy catering, a nawet całodobowe godziny pracy - wylicza.

I dodaje, że na polskim rynku nie brakuje doskonałych przykładów tego, jak powinna wyglądać odpowiednio dobrana oferta rozrywkowa centrum. - Prym wiodą takie obiekty jak warszawskie Blue City czy łódzka Manufaktura - mówi. - Co jednak ciekawe, również sieci handlowe proponują ciekawe usługi. Sklep z zabawkami Hamleys w Galerii Północnej w Warszawie to również miejsce do zabawy z takimi atrakcjami, jak lustrzany labirynt, tor wyścigowy, zabawy w wodzie, mówiące gadające drzewo, czy kreatywny warsztat.

- Jedno jest pewne - przykłady z całej Polski pokazują, że klienci wymagają od centrów zarówno wysokiej jakości towarów, jak i wysokiej jakości rozrywki w jednym miejscu. Stwarza to wyzwanie, przed którym stają zarówno deweloperzy, jak i właściciele obiektów handlowych - komentuje Anna Wysocka.

- To efekt rosnącej konkurencji na rynku, nowych rozwiązań technologicznych, a także zmieniających się zachowań i potrzeb klientów - wyjaśniają eksperci JLL. - Dla wielu właścicieli galerii handlowych stało się jasne, że aby przyciągnąć odwiedzających, muszą postawić na różnorodność i wyjątkowość oferty. I tu niezbędne okazuje się włączenie funkcji rekreacyjnych, za którymi idą niepowtarzalne doświadczenia.

- Rozszerzenie funkcji tradycyjnych centrów handlowych to najlepsza strategia na zwiększenie konkurencyjności na rynku - podkreśla Anna Wysocka, dyrektor działu wynajmu powierzchni Handlowych w JLL. - Właściciele galerii koncentrują się więc na zaproponowaniu klientom aktywności, które są niedostępne online i tworzą miejsca, w których można spędzić nawet cały dzień. Jest to jednak możliwe pod jednym warunkiem. Trzeba mieć w swoim portfolio różnorodnych najemców, wykraczających np. poza branżę modową, którzy są w stanie zapewnić odwiedzającym pozytywne doświadczenia. To właśnie one budują markę nowoczesnych obiektów handlowych - wyjaśnia.

2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Kup teraz
Nieruchomości
Rząd przyjął program tanich kredytów. Klienci już rezerwują odpowiednie mieszkania
Nieruchomości
Wielki recykling budynków nabiera tempa. Troska o środowisko czy o portfel?
Nieruchomości
Opada gorączka, ale nie chęci
Nieruchomości
Klienci czekają w blokach startowych
Nieruchomości
Kredyty mieszkaniowe: światełko w tunelu