Od września w pożarach w Australii zginęło dziewięć osób. Płomienie zniszczyły setki domów.
Jednak premier Australii w poniedziałek zapowiedział, że nie będzie dostosowywał swojej polityki do "paniki".
Rząd silnie wspiera energetykę opartą na węglu, pomimo jej negatywnego wpływu na zmiany klimatu.
- Na pewno nie będziemy się angażować w bezmyślną, niszczącą miejsca pracy i dławiącą gospodarkę politykę, którą się postuluje - oświadczył Morrison.
Wielu Australijczyków oskarża rząd o niepodejmowanie działań zmierzających do walki ze zmianami klimatycznymi, co przyczynia się do suszy trawiącej Australię i stwarzającej podatny grunt dla pożarów niszczących kraj.