Ciał jeszcze nie zidentyfikowano. Pod ziemią wciąż pozostają zwłoki dziewięciu górników.

Dalsza penetracja wyrobiska nie jest możliwa z powodu panujących tam trudnych warunków, w tym bardzo wysokiej temperatury. Rejon zostanie odcięty od pozostałych wyrobisk specjalnymi tamami. Następnie sytuacja będzie monitorowana (pomiar temperatury, stężenia gazów), od tego zależy bowiem, kiedy będzie można wejść do tego rejonu.

Czytaj także: Stężenie metanu w Karwinie było 4,5 raza wyższe od dozwolonego?

13 górników, w tym 12 Polaków zginęło, 10 osób zostało rannych po wybuchu metanu, do którego doszło w czwartek w kopalni węgla kamiennego w miejscowości Stonawa w powiecie Karwina w Czechach.

Dwaj wydobyci po katastrofie ranni górnicy przebywają w szpitalu w Ostrawie. Jeden z nich nadal jest w stanie krytycznym - jest w śpiączce farmakologicznej, ma poparzoną przeszło połowę powierzchni ciała. Stan drugiego górnika się poprawia.