Antoni Macierewicz: Donald Tusk wziął na siebie pełną odpowiedzialność

To Donald Tusk ponosi odpowiedzialność za błędy przy pogrzebach ofiar katastrofy smoleńskiej - stwierdził minister obrony narodowej Antoni Macierewicz w swoim wideofelietonie "Głos Polski" na antenie Radia Maryja. - Donald Tusk wziął na siebie pełną odpowiedzialność za wszystkie działania organów państwa polskiego w tamtym czasie - powiedział szef MON.

Aktualizacja: 02.06.2017 00:26 Publikacja: 02.06.2017 00:21

Antoni Macierewicz: Donald Tusk wziął na siebie pełną odpowiedzialność

Foto: PAP/ Tomasz Waszczuk

Zastępca prokuratora generalnego Marek Pasionek poinformował w czwartek, że podczas ekshumacji ciał ofiar katastrofy smoleńskiej stwierdzono nieprawidłowości: są dwa przypadki zamiany ciał, w 9 przypadkach znaleziono części ciał innych osób, a w trumnie prezydenta Lecha Kaczyńskiego ujawniono fragmenty ciał dwóch innych osób.

Antoni Macierewicz stwierdził, że smoleński dramat wraca "chociaż robiono wszystko, żeby prawdę zakopać jak najgłębiej, żeby sprawić, iż Polacy na sam odgłos słowa "Smoleńsk" będą ze zniechęceniem machali ręką."

Zdaniem szefa MON błędy przy pogrzebach ofiar mają dwie przyczyny. Pierwsza to brak powołania przez ówczesnego ministra obrony Bogdana Klicha Komisji Badania Wypadków Lotniczych Lotnictwa Państwowego, "którą powinien natychmiast powołać i tę właśnie komisję wysłać do Smoleńska". Wg Macierewicza zamiast tego zostali wysłani "udzie dobrani według do dzisiaj przez nas niezrozumiałego i niejasnego klucza". - Został wysłany tam pan Edmund Klich, który był przewodniczącym komisji cywilnej, a nie państwowej i wojskowej, chociaż lot był wojskowy. Posłano ludzi, którzy uważali, że inaczej trzeba to robić, że trzeba to robić według dyktatu rosyjskiego - powiedział Macierewicz.

Druga przyczyna to brak polskich prokuratorów przy sekcjach zwłok. - Polski kodeks karny mówi bardzo wyraźnie - prokurator ma obowiązek uczestniczyć, a tak naprawdę przecież kierować, sekcją zwłok w takiej sytuacji - mówił minister zaznaczając, że Rosjanie wyrazili na to zgodę. - Mimo to polscy prokuratorzy poza sekcją zwłok pana prezydenta Lecha Kaczyńskiego, w żadnej z pozostałych sekcji zwłok nie uczestniczyli - zaznaczył.

- Co ich przed tym powstrzymywało? Dlaczego (...) przez wiele, wiele lat upierali się przy tym, iż nie wolno trumien otworzyć i nie wolno ponownej sekcji zwłok przeprowadzić? - pytał Macierewicz.

Odpowiedzialność za to zdaniem ministra obrony ponosi osobiście ówczesny premier Donald Tusk, "który na siebie wziął pełną odpowiedzialność za wszystkie działania organów państwa polskiego w tamtym czasie".

- Dramat i łzy rodzin tych, którzy polegli, spadają dzisiaj na sumienia tych organów państwa polskiego i tych mediów i polityków, którzy zamiast dopełnić narodowego i państwowego obowiązku robili wszystko, żeby prawda nigdy nie wyszła na wierzch - skończył swoje wystąpienie Macierewicz.

Zastępca prokuratora generalnego Marek Pasionek poinformował w czwartek, że podczas ekshumacji ciał ofiar katastrofy smoleńskiej stwierdzono nieprawidłowości: są dwa przypadki zamiany ciał, w 9 przypadkach znaleziono części ciał innych osób, a w trumnie prezydenta Lecha Kaczyńskiego ujawniono fragmenty ciał dwóch innych osób.

Antoni Macierewicz stwierdził, że smoleński dramat wraca "chociaż robiono wszystko, żeby prawdę zakopać jak najgłębiej, żeby sprawić, iż Polacy na sam odgłos słowa "Smoleńsk" będą ze zniechęceniem machali ręką."

2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Wydarzenia
RZECZo...: powiedzieli nam
Materiał Promocyjny
Wykup samochodu z leasingu – co warto wiedzieć?
Wydarzenia
Nie mogłem uwierzyć w to, co widzę
Wydarzenia
Polscy eksporterzy podbijają kolejne rynki. Przedsiębiorco, skorzystaj ze wsparcia w ekspansji zagranicznej!
Materiał Promocyjny
Jakie możliwości rozwoju ma Twój biznes za granicą? Poznaj krajowe programy, które wspierają rodzime marki
Materiał Promocyjny
Jak kupić oszczędnościowe obligacje skarbowe? Sposobów jest kilka
Wydarzenia
Żurek, bigos, gęś czy kaczka – w lokalach w całym kraju rusza Tydzień Kuchni Polskiej