Gdy wywiad z tą wypowiedzią Andrzeja Dudy się ukazał, sam prezydent składał właśnie wyborcom obietnicę, że jego druga kadencja będzie inna niż pierwsza, bo w niej będzie odpowiadał tylko przed Bogiem, historią i narodem. Uważam, że przed Bogiem, historią i narodem głowa państwa odpowiada także w pierwszej kadencji, ale co bardziej bezkrytyczni zwolennicy prezydenta tłumaczyli mi, że Duda pierwszą musiał podporządkować reelekcji, a to wymagało dostosowania się do interesów partii, której poparcie (i pieniądze) były do wygrania kolejnej niezbędne. Na pewno jest to prawda, pytanie jednak, czy i jak bardzo w drugiej kadencji będzie chciał i potrafił wybić się na niepodległość.
Mam wrażenie, że Andrzej Duda w poprzedniej kadencji, a zwłaszcza w kampanii wyborczej, która dała mu drugą, dotarł do punktu, z którego nie ma odwrotu. Co piszę z żalem, jako osoba, która pięć lat temu na niego zagłosowała, ale też – mimo wszystko – z nadzieją, że się jed...
Wybierz najkorzystniejszą ofertę i zyskaj dostęp do najważniejszych tekstów rp.pl z sekcji: Wydarzenia, Ekonomia, Prawo, Plus Minus; w tym ekskluzywnych tekstów publikowanych wyłącznie na rp.pl.
Dostęp do treści rp.pl - pakiet podstawowy nie zawiera wydania elektronicznego „Rzeczpospolitej”, archiwum tekstów, treści pochodzących z tygodników prawnych, aplikacji mobilnej i dodatków dla prenumeratorów.