W weekend sieć Lidl jako kolejny gracz na rynku rozpoczął promocję nowych produktów, ze znacznie odchudzonymi z cukru czy soli składem. Czasami jest ich teraz mniej nawet o ponad 30 proc., a wszystko przy zachowaniu walorów smakowych. Programy takiej modyfikacji składów czyli reformulacji, prowadzą też Biedronka, Carrefour, Tesco czy Netto.

Czytaj także: Plastik w sklepach staje się wrogiem publicznym numer jeden

– Firma przyjęła zobowiązanie, że do 2025 roku obniży o 20 proc. ilość dodanej soli i cukru w produktach marek własnych – mówi Aleksandra Robaszkiewicz, rzecznik Lidl Polska. Na początek chodzi o kilkadziesiąt produktów, od pieczywa czy nabiału po płatki śniadaniowe, przekąski czy ketchup.

Tego typu projekty są niesłychanie pracochłonne ponieważ eliminacja nadmiaru cukru czy tłuszczu nie może oznaczać niższych walorów smakowych.

Więcej w poniedziałkowym wydaniu Rzeczpospolitej