Warto zwiększyć sprzedaż do Afryki

Polski eksport na ten kontynent jest znikomy. W 2017 r. sprzedaliśmy tam towary za 2,27 mld euro.

Publikacja: 25.06.2018 21:00

Warto zwiększyć sprzedaż do Afryki

Foto: Adobe Stock

Zarówno w roku 2016, jak i ubiegłym wyeksportowaliśmy do Afryki dobra za 2,27 mld euro. To niewiele, zważywszy, że mowa o drugim co do wielkości kontynencie z sześćdziesięcioma krajami i łączną populacją sięgającą już prawie 1,3 mld osób. Polski eksport do Afryki jest mniejszy od eksportu do wielu krajów europejskich, jak choćby do Norwegii czy Danii.

Kontynent afrykański jest więc ciągle wielkim nieobecnym w polskiej wymianie handlowej. W 2017 r. sprzedaż na tamtejsze rynki stanowiła zaledwie 1,1 proc. udziału w polskim eksporcie i 0,8 proc. w imporcie. Niestety, w ostatnich dwóch latach wskaźniki te nie uległy poprawie, bo dynamika naszego handlu z państwami UE była znacznie wyższa od dynamiki zarówno eksportu, jak i importu z krajami afrykańskimi.

Jest potencjał

Ministerstwo Przedsiębiorczości i Technologii (MPiT) oczekuje jednak, że w kolejnych latach sytuacja w tym zakresie będzie się stopniowo poprawiała. Resort wskazuje, że Afryka pozostaje jednym z bardziej obiecujących kierunków polskiej ekspansji eksportowej i zapewnia, że kraje afrykańskie są dla Polski ważnym i perspektywicznym partnerem ze względu na potencjał demograficzny, rosnącą klasę średnią i postępującą w większości krajów stabilizację polityczną i ekonomiczną. Specjaliści z MPiT przyznają, że poziom wzajemnych obrotów handlowych (import też jest nikły i w 2017 r. wyniósł 1,5 mld euro) pozostaje nadal niski i jest daleki zarówno od oczekiwań, jak i możliwości, to jednak wskazują na wzrost wzajemnych kontaktów handlowych. Przez ostatnie pięć lat (2012–2017) polski eksport do Afryki liczony w euro zwiększył się niemal o 50 proc. Obecnie w strukturze naszego eksportu do Afryki dominują wyroby przemysłu elektromaszynowego, artykuły rolno-spożywcze oraz wyroby przemysłu chemicznego. Możliwości rozwoju współpracy istnieją zwłaszcza w takich obszarach, jak: przemysł stoczniowy, kolejowy i infrastruktury transportowej, stalowy, chemiczny, kosmetyczny, farmaceutyczny, motoryzacyjny, maszyn rolniczych, elektromaszynowy, maszyn górniczych, IT, aparatury medycznej czy wreszcie rolno-spożywczy.

RPA i Północ

Głównymi kierunkami naszej ekspansji w 2017 r. (wszystkie dane w dolarach) były: RPA (640 mln), Algieria (360), Egipt (276), Maroko (255), Tunezja (138), Nigeria (114), Senegal (84), Tanzania (81), Kenia (56) i Ghana (50).

– Afryka to obszar niejednolity i nie można jej traktować jednakowo. To wiele niezwykle zróżnicowanych państw. Są tam rynki słabe, ale też takie, na które towary można sprzedać bezpiecznie i z satysfakcjonującą marżą – mówi Jan Wieliński, były polski ambasador w Zambii i Malawi, który wcześniej pełnił też obowiązki na placówkach dyplomatycznych w Kenii, Liberii i Nigerii. Inaczej wygląda współpraca z krajami północnej Afryki, na które przypada ok. 43 proc. naszego eksportu, a inaczej z krajami Afryki Subsaharyjskiej. Wśród tych ostatnich kluczowe miejsce zajmuje RPA, która odpowiada za ponad 25 proc. całego eksportu z Polski do Afryki.

Przykładem zaangażowania polskich firm we współpracę gospodarczą z krajami Afryki jest projekt Ursusa: montażu w Etiopii i Tanzanii ciągników rolniczych. Z kolei Grupa Azoty zainwestowała w Senegalu w kopalnię fosforytów. Inne przykłady współpracy z krajami Afryki to: Asseco (liczniki energetyczne w Etiopii), Wielton (przyczepy w Wybrzeżu Kości Słoniowej), Ferrum (silosy w Tanzanii) czy Faspol (urządzenia dla mleczarstwa w Kenii).

Jedną z ważnych przyczyn, dla których polscy przedsiębiorcy boją się kontaktów handlowych z Afryką, są obawy o uzyskanie płatności za wysłany towar. Jednak w sukurs przedsiębiorcom idą rozwiązania faktoringowe, jak choćby faktoring eksportowy w systemie dwóch faktorów.

Opinia

Michał Mańczak, dyrektor sprzedaży SME w spółce Pekao Faktoring

W ostatnim czasie można zauważyć wyraźny trend polskich firm do poszukiwania nowych, coraz bardziej egzotycznych rynków zbytu dla swoich towarów i usług. Przedsiębiorcy kuszeni wizją dużo wyższych marż i nieporównywalną z rynkiem krajowym skalą działalności coraz częściej decydują się na rozmowy z kontrahentami z niełatwego rynku afrykańskiego. Wejście na ten spory i jeszcze słabo zagospodarowany obszar daje z jednej strony ogromne możliwości ekspansji zagranicznej, ale z drugiej stwarza szereg zagrożeń. Oprócz barier czysto ekonomicznych pojawiają się ryzyka polityczne, prawne oraz te związane z możliwością rzetelnej weryfikacji i oceny potencjalnych odbiorców. Firmy korporacyjne mają środki i możliwości, aby dokonać analizy powyższych zagrożeń, jednak mniejsze podmioty, szczególnie z sektora MŚP, nie są w stanie samodzielnie dokonać pełnej oceny danego rynku. Pojawia się pytanie: czy wymagające rynki, takie jak np. afrykański, są zarezerwowane tylko dla dużych podmiotów? Odpowiedź brzmi „nie", ale małe i średnie przedsiębiorstwa powinny korzystać z wiedzy i doświadczenia podmiotów zewnętrznych. Jednym z narzędzi, które można wykorzystać przy ekspansji zagranicznej, jest faktoring. Faktor jako wyspecjalizowana instytucja finansowa posiada szereg produktów i procesów, które mogą pomóc w zweryfikowaniu potencjalnego odbiorcy, zapewnić bieżące finansowanie kontraktu oraz prowadzić monitoring transakcji wraz z przejęciem ryzyka niewypłacalności kontrahenta. W przypadku odbiorców spoza Europy szczególnie polecaną usługą przez Pekao Faktoring jest faktoring eksportowy w systemie dwóch faktorów. Zaletą tego rozwiązania jest to, że transakcja obsługiwana jest bezpośrednio przez podmiot finansowy działający w danym kraju, który ma pełen wachlarz możliwości w dokonaniu rzetelnej oceny potencjalnego odbiorcy, zna charakterystykę regionu, ryzyka prawne i kontaktuje się w języku ojczystym kontrahenta, co istotnie wpływa na bezpieczeństwo transakcji.

Zarówno w roku 2016, jak i ubiegłym wyeksportowaliśmy do Afryki dobra za 2,27 mld euro. To niewiele, zważywszy, że mowa o drugim co do wielkości kontynencie z sześćdziesięcioma krajami i łączną populacją sięgającą już prawie 1,3 mld osób. Polski eksport do Afryki jest mniejszy od eksportu do wielu krajów europejskich, jak choćby do Norwegii czy Danii.

Kontynent afrykański jest więc ciągle wielkim nieobecnym w polskiej wymianie handlowej. W 2017 r. sprzedaż na tamtejsze rynki stanowiła zaledwie 1,1 proc. udziału w polskim eksporcie i 0,8 proc. w imporcie. Niestety, w ostatnich dwóch latach wskaźniki te nie uległy poprawie, bo dynamika naszego handlu z państwami UE była znacznie wyższa od dynamiki zarówno eksportu, jak i importu z krajami afrykańskimi.

Pozostało 86% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Handel
Biden chce uderzyć w Chiny. Wzywa do potrojenia ceł na metale
Handel
Pęka handel Chin z Rosją. Kreml po prośbie w Pekinie
Handel
Drożyzna zmienia gusta konsumentów w Polsce. Cena ma znaczenie
Handel
Polacy pokochali diamenty. Jubilerzy zacierają ręce
Materiał Promocyjny
Jak kupić oszczędnościowe obligacje skarbowe? Sposobów jest kilka
Handel
Koniec z alkoholem na stacjach benzynowych? Premier Tusk rozważa ten pomysł