Zakaz handlu w niedziele. Nawet zwolennicy zakazu dostrzegają jego koszty

Ponad 80 proc. za główny kłopot uważa pozbawienie grupy pracowników możliwości dorabiania w ten dzień. Są wśród nich także osoby pozytywnie oceniające zakaz handlu.

Aktualizacja: 07.04.2019 22:23 Publikacja: 07.04.2019 21:40

Zakaz handlu w niedziele. Nawet zwolennicy zakazu dostrzegają jego koszty

Foto: AdobeStock

Z badania przeprowadzonego w marcu przez Katedrę Marketingu UMCS w Lublinie wynika, że zakaz handlu pozytywnie ocenia co trzeci ankietowany, połowa jest przeciw, a pozostałym jest obojętny. Jednak nawet wśród zwolenników tego rozwiązania widać świadomość gospodarczych kosztów zarówno dla rynku pracy, jak i obrotów firm, głównie tych prowadzących sklepy czy punkty gastronomiczne w centrach handlowych. Akurat tej części rynku w kontekście wpływu zakazu handlu zupełnie nie zauważyło Ministerstwo Przedsiębiorczości i Technologii w swoim raporcie o wpływie ustawy na gospodarkę, co zostało już bardzo krytycznie ocenione.

Czytaj także: Niedziele handlowe 2019. W te niedziele będzie można zrobić zakupy w 2019 roku

– Raport analizuje przede wszystkim rynek artykułów spożywczych, który stanowi ok. 50 proc. sprzedaży detalicznej w Polsce. Dla porównania, w naszych analizach jest to raptem jedna z aż 19 różnych kategorii, które poddajemy analizom, badając zachodzące na rynku zjawiska – mówi Anna Szmeja, prezes Retail Institute. – Tym samym w raporcie MPiT nie widzimy wpływu zakazu handlu w niedziele na wyniki spółek modowych, aptek, zdrowia i urody, elektroniki, artykułów dziecięcych, sportowych, etc. – dodaje.

– Dyskusja o skutkach ekonomicznych i społecznych ustawy trwa rok po jej wprowadzeniu, a nie na etapie prac legislacyjnych, mimo uprzedniego podnoszenia postulatów przez szereg organizacji reprezentujących handel detaliczny – mówi Renata Juszkiewicz, prezes Polskiej Organizacji Handlu i Dystrybucji. – Okazuje się, że za pierwotną intencją rządu dotyczącą poprawy sytuacji pracowników poprzez danie im wolnej niedzieli stoją tak naprawdę cele ekonomiczne – dodaje.

Organizacja zaznacza, że poprawa sytuacji małych sklepów odbywa się kosztem wolności konsumentów oraz przedsiębiorców prowadzących działalność w innych formatach sklepów.

Wpływ regulacji już jest duży i będzie się zwiększał w miarę ich zacieśniania. – 2018 r. był dla firmy udanym rokiem, obroty sięgnęły ponad 10 mld zł. Jednak bez wątpienia zakaz handlu w niedziele miał na te obroty negatywny wpływ. Udało nam się co prawda zrekompensować 70 proc. utraconych niedzielnych obrotów w pozostałe dni tygodnia, ale 30 proc. nie odzyskaliśmy. To dla nas wymierna strata – mówi „Rzeczpospolitej" Marek Maruszak, prezes Rossmann Polska. Firma jest zdecydowanym liderem rynku drogerii. Ma ich już ponad 1,3 tys., a dziennie jej sklepy odwiedza ponad 700 tys. osób.

W 2019 r. wpływ regulacji zapewne będzie jeszcze większy. – W tym roku niehandlowych niedziel będzie jeszcze więcej, jednak na razie jest za wcześnie na oszacowanie potencjalnych ubytków w przychodach – dodaje prezes Maruszak.

Tymczasem według raportu MPiT, z którym zapoznała się także Rada Ministrów, nie ma potrzeby zmiany obecnie obowiązującej ustawy o ograniczeniu handlu, według której od 2020 r. dla większości sklepów dozwolona będzie praca tylko w kilka niedziel w roku.

Zdaniem resortu kierowanego przez Jadwigę Emilewicz stopniowe dochodzenie do pełnego zakazu pozwoliło na uniknięcie sytuacji z Węgier, kiedy to tempo likwidowania małych sklepów znacząco przyspieszyło.

Według danych przytaczanych przez resort, zakaz w zasadzie nie ma negatywnych skutków. Jednak po lekturze można mieć inne wnioski.

– Raport pokazuje wyraźnie, że ustawa ma wpływ na rynek pracy i potwierdza wcześniejsze doniesienia, że zlikwidowano prawie 38 tys. miejsc pracy i było to o 14 tys. więcej niż w 2017 r. – mówi Radosław Knap, dyrektor generalny Polskiej Rady Centrów Handlowych.

Poparcie społeczne dla ustawy maleje, a można się spodziewać, że w 2020 r. będzie jeszcze niższe. Jak wynika z badań, obecnie za pełnym zakazem opowiada się tylko 20–30 proc. ankietowanych.

Z badania przeprowadzonego w marcu przez Katedrę Marketingu UMCS w Lublinie wynika, że zakaz handlu pozytywnie ocenia co trzeci ankietowany, połowa jest przeciw, a pozostałym jest obojętny. Jednak nawet wśród zwolenników tego rozwiązania widać świadomość gospodarczych kosztów zarówno dla rynku pracy, jak i obrotów firm, głównie tych prowadzących sklepy czy punkty gastronomiczne w centrach handlowych. Akurat tej części rynku w kontekście wpływu zakazu handlu zupełnie nie zauważyło Ministerstwo Przedsiębiorczości i Technologii w swoim raporcie o wpływie ustawy na gospodarkę, co zostało już bardzo krytycznie ocenione.

Pozostało 83% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Handel
Brexit uderza w import żywności. Brytyjczycy narzekają na nowe przepisy
Handel
Kanadyjski rząd chce ściągnąć dyskonty. Na liście właściciele Biedronki i Lidla
Handel
VAT uderzył, ceny rosną już mocniej niż w marcu
Handel
Francja: Shrinkflacja to oszustwo. Rząd z tym kończy
Handel
Biden chce uderzyć w Chiny. Wzywa do potrojenia ceł na metale