Od stycznia 2020 r. obowiązuje już pełna wersja ustawy o ograniczeniu handlu w niedzielę, co dla wielu konsumentów oznaczało, iż w ten dzień zakupów nie zrobią. Jednak w całym roku nadal przewidziano siedem niedziel, w które wszystkie sklepy mogą pracować – to dni zarówno poprzedzające świat wielkanocne czy bożonarodzeniowe, czyli tradycyjne niedziele handlowe. Jednak wyjątki przewidziano również na okres zakupów szkolnych oraz posezonowych wyprzedaży i właśnie dlatego 26 stycznia można było zakupy robić.

Czytaj także:  Niedziele handlowe 2020. W te niedziele będzie można zrobić zakupy w 2020 roku 

Zachowanie klientów pokazało, że zakaz handlu w niedzielę doskwiera nie z powodu ograniczonej możliwości zrobienia zakupów spożywczych, ale głównym problemem jest utrudniony dostęp do sklepów z ofertą przemysłową. Dlatego w niespodziewaną niedzielę handlową sklepy sieci spożywczych, jak Auchan czy Biedronka wcale nie pękały w szwach, jak ma to miejsce w soboty. Za to niedzielną okazję wykorzystano do wizyty w centrach handlowych, które tego dnia generalnie cieszyły się dużym zainteresowaniem. Na brak klientów nie narzekała też IKEA, której sklepy w weekendy zawsze przeżywały najazd klientów.

Następna okazja do wszechstronnych zakupów w niedzielę nadarzy się jednak dopiero 5 kwietnia. W pozostałe niedziele działać mogą tylko sklepy prowadzone tego dnia przez właścicieli lub te korzystające z wyłączeń i funkcjonujące np. jako placówka pocztowa, np. sieci Żabka lub abc.