Zgodnie z informacjami od związków zawodowych tym razem firma chce zamknąć pięć sklepów. W efekcie przeprowadzi zwolnienia grupowe, które obejmą ok. 400 osób. Pracę stracą 304 pracowników ze stanowisk podstawowych oraz 76 zajmujących stanowiska kierownicze. 

Pracownikom przysługuje odprawa, a w miarę możliwości zatrudnieni będą otrzymywać propozycje pracy na innym stanowisku lub w innych jednostkach firmy. To kolejne decyzje o
likwidacjach sklepów Tesco, choć niektóre lokalizacje przejmują od firmy np. Kaufland czy Carrefour. 

Fatalnie wyglądają wyniki Tesco w naszym regionie. W ciągu ostatnich 19 tygodni sprzedaż wyniosła 1,9 mld funtów i była aż 14,2 proc. niższa niż rok wcześniej – w ujęciu stałych kursów walutowych. W okresie zakupów związanych ze świętami Bożego Narodzenia (sześć tygodni do 4 stycznia 2020 r.) Tesco zanotowało w Europie Centralnej spadek sprzedaży porównywalnej o 9,1 proc., a przyjmując stałe kursy walutowe spadek wyniósł 12,8 proc.

Tesco przyznaje, że głównym powodem tak fatalnych wyników regionu jest Polska. Firma podała nawet, że wyłączając nasz kraj z raportu dla tego okresu spadek wyniósłby 3,7 proc. To efekt polityki zamykania czy znacznego zmniejszania sklepów Tesco w Polsce – to kolejne 3 proc. spadku do wyników.