- 2018r. był dla firmy udanym rokiem, obroty sięgnęły ponad 10 mld zł. Jednak bez wątpienia zakaz handlu w niedziele miał na te obroty negatywny wpływ. Udało się nam co prawda zrekompensować  70 proc. utraconych, niedzielnych obrotów w pozostałe dni tygodnia, ale 30 proc. Z nich nie odzyskaliśmy. To dla nas wymierna strata – mówi „Rzeczpospolitej” Marek Maruszak, prezes Rossmann.

W 2017 r. sprzedaż sieci przekroczyła 9 mld zł, zatem wzrost jest nadal znaczący. Firmie trudno jest oszacować wpływ ustawy na tegoroczne obroty, niedziel handlowych będzie o połowę mniej niż w 2018 r. - W tym roku niehandlowych niedziel będzie jeszcze więcej, jednak na razie jest jeszcze za wcześnie na oszacowanie potencjalnych ubytków w przychodach – dodaje prezes Maruszak.

Rossmann ma w Polsce ponad 1,3 tys. drogerii i jest zdecydowanym liderem tego segmentu rynku. Rocznie sieć firmy rozbudowuje o ok. 100 placówek, zarówno w centrach handlowych jak i przy popularnych ulicach czy pasażach. Firma podawała, że codziennie jej placówki w Polsce odwiedza 700 tys. klientów, a aplikacji lojalnościowej używa ponad 6 mln osób.

Europejskie przychody Rossmanna w 2018 r. wzrosły 5,1 proc. do 9,5 mld euro. Na kluczowym rynku  niemieckim sprzedaż wzrosła 4,1 proc. do 6,7 mld euro, a spółki z pozostałych rynków (Polska, Węgry, Czechy, Turcja, Albania i Kosowo) zyskały 7,7 proc.