Marszałek Sejmu Marek Kuchciński przypomniał zebranym, że Polska obecnie rozwija się dwa razy szybciej od najbogatszych krajów strefy euro. Dobrze wykorzystuje fundusze infrastrukturalne, a młodzi Polacy pod względem umiejętności matematycznych i językowych w niczym nie odstają od rówieśników w Niemczech i Austrii. – Biorąc pod uwagę te atuty powinniśmy mówić o przyszłości. Europa Środkowo-Wschodnia nauczyła się współpracować. I nasza przyszłość będzie taka, jaką sobie zbudujemy. Potrzebujemy więcej wspólnych projektów, by nie zostać częścią strefy wpływów mocarstw ze Wschodu i Zachodu. Jako pierwsze wyzwanie widzę rozbudowę połączenia komunikacyjnego Północ–Południe, jako drugie – stworzenie nowych przejść granicznych, infrastruktury drogowej i kolejowej.
Jaki model integracji będzie dominował w Unii Europejskiej
Kuchciński kilka razy skrytykował Berlin i Brukselę, którzy dążą do federalizacji Europy i stworzenia różnych kręgów integracji, oraz pochwalił Grupę Wyszehradzką za skoordynowane działania na arenie międzynarodowej. – Bez V4 bylibyśmy rozgrywani przez największe potęgi w Europie. A tak staramy się być partnerem gospodarczym i w kategoriach bezpieczeństwa – mówił Kuchciński.
Były minister spraw zagranicznych Ukrainy Borys Tarasiuk podkreślił, że dla jego państwa głównym wyzwaniem pozostaje rosyjska agresja militarna. Zaznaczył, że solidarność ze strony państw UE jest ważna dla powstrzymania Rosji, ale niewystarczająca. – Potrzebujemy wsparcia militarnego. Takiego, jak dziś oferują Stany Zjednoczone, dostarczając Ukrainie współczesne środki obronne.
Prawdziwa solidarność z Ukrainą
– Dla Kijowa niezwykle ważna jest współpraca transatlantycka pomiędzy państwami Zachodu. To niedobrze, że niektóre państwa UE przeciwstawiają się Stanom – mówił Tarasiuk, krytykując państwa Europy Zachodniej.
– Jesteśmy wdzięczni Francji i Niemcom za zaangażowanie w pracę grupy mińskiej i normandzkiej. Ale porozumienia mińskie nie działają. Bez większego zaangażowania Waszyngtonu nie odnajdziemy rozwiązania.