Trump uderza cłami w Chiny

Prezydent USA Donald Trump podpisał memorandum wykonawcze nakładające na chińskie dobra cła i inne restrykcje handlowe warte 60 mld dolarów. Chiny są tą decyzją "mocno rozczarowane".

Aktualizacja: 22.03.2018 17:40 Publikacja: 22.03.2018 17:30

Donald Trump po podpisaniu memorandum nakładającego cła na Chiny

Donald Trump po podpisaniu memorandum nakładającego cła na Chiny

Foto: Mandel Ngan / AFP

- To jest pierwsza z wielu akcji handlowych - stwierdził Trump podpisując dokument wprowadzający karne cła na Chiny. Cła mają być karą za angażowanie się chińskiego państwa i spółek w kradzież amerykańskiej własności intelektualnej. Ich nałożenie zostało zarekomendowane po dochodzeniu przeprowadzonym przez Biuro Przedstawiciela Handlowego USA w sprawie tych chińskich praktyk. Raport Biura poświęcony kradzieży amerykańskiej własności intelektualnej ma zostać za jakiś czas opublikowany. Z przecieków wiadomo, że opisuje on naruszenia prawa własności dotyczące 1300 linii amerykańskich produktów.

- USA broni się strategicznie przed handlową agresją - zaznaczył Peter Navarro, prezydencki doradca ds. handlu.

Biuro Przedstawiciela Handlowego w ciągu 15 dni opublikuje szczegółową listę towarów objętych karnymi cłami. Później lista ta będzie podlegała konsultacjom publicznym.

Telewizja CNBC podaje, że prezydent Trump rozważy wprowadzenie pod dwóch tygodniach kolejnych restrykcji handlowych na chińskie produkty. Stanie się tak po ocenie chińskiej reakcji na nowe cła. Jak na razie Trump zapowiada, że jego administracja będzie odpowiadała na ewentualne chińskie restrykcje na amerykańskie produkty. - Chiny pobierają 25 proc. cło na amerykańskie samochody, a oni płacą 2 proc. cło od sprzedawanych w USA samochodów, które są u nich produkowane. To niedobrze - powiedział Trump.

Robert Lightizer, Przedstawiciel Handlowy USA, zapowiedział też, że USA mogą podjąć działania przeciwko Światowej Organizacji Handlu (WTO). Byłaby to kara, za to, że WTO długo przymykała oczy na "nieuczciwe chińskie praktyki handlowe".

Na tę decyzję zareagowała już Ambasada Chin w Waszyngtonie. W oświadczeniu cytowanym przez Reutersa napisano, że Chiny są "mocno rozczarowane" decyzją Trumpa i jej "zdecydowanie przeciwne". Ambasada oświadczyła również, że Chiny nie chcą wojny handlowej z USA, ale się też przed nią nie uchylą.

Na tę sytuację zareagowała też nowojorska giełda, dla której czwartek był najgorszym dniem od sześciu tygodni, czyli od czasu głębokiej korekty z przełomu stycznia i lutego. Dow Jones Industrial stracił 2,93 proc., S&P 500 spadł o 2,52 proc., Nasdaq zakończył notowania ze stratą na poziomie 2,43 proc.

- To jest pierwsza z wielu akcji handlowych - stwierdził Trump podpisując dokument wprowadzający karne cła na Chiny. Cła mają być karą za angażowanie się chińskiego państwa i spółek w kradzież amerykańskiej własności intelektualnej. Ich nałożenie zostało zarekomendowane po dochodzeniu przeprowadzonym przez Biuro Przedstawiciela Handlowego USA w sprawie tych chińskich praktyk. Raport Biura poświęcony kradzieży amerykańskiej własności intelektualnej ma zostać za jakiś czas opublikowany. Z przecieków wiadomo, że opisuje on naruszenia prawa własności dotyczące 1300 linii amerykańskich produktów.

2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Gospodarka
20 lat Polski w UE. Dostęp do unijnego rynku ważniejszy niż dotacje
Gospodarka
Bez potencjału na wojnę Iranu z Izraelem
Gospodarka
Grecja wyleczyła się z trwającego dekadę kryzysu. Są dowody
Gospodarka
EBI chce szybciej przekazać pomoc Ukrainie. 560 mln euro na odbudowę
Gospodarka
Norweski fundusz: ponad miliard euro/dolarów zysku dziennie