Prezydent Gitanas Nauseda spotkał się w czwartek podczas forum w Davos z Markiem Lusztynem prezesem Banku Pekao SA.
- Kiedy zmniejsza się konkurencja, wzrasta marża, jest więc to niezły czas na wejście nowych graczy. Przedstawiliśmy się sobie i wzbudziliśmy zainteresowanie - mówił agencji BNS Simonas Krepszta, doradca prezydent Litwy. Dodał, że podczas spotkania panowie rozmawiali o możliwym odwiedzeniu Litwy przez delegację Pekao SA. Polacy mieliby się zapoznać z sytuacją na bankowym rynku sąsiada.
Prezydent Litwy już w lipcu 2019 r. podczas wizyty w Polsce zachęcał polskie banki do inwestycji na Litwie. Szczególnie zależy Litwinom na dużym banku państwowym jak Pekao SA. Wilno nie jest zadowolone z monopolu banków skandynawskich, które nie są zainteresowane wspieraniem małego biznesu.
Swedbank, SEB i Luminor mają cztery piąte litewskiego rynku usług bankowych. Wejście polskiego giganta poprawiłoby konkurencyjność litewskiej bankowości. Do tego ostatnie skandale z praniem brudnych rosyjskich i innych pieniędzy przez skandynawskie banki (zamieszany jest m.in. SEB i Swedbank), nie podobają się litewskim władzom.
Litwini dobrze pamiętają skandal z bankiem Snoras kontrolowanym przez rosyjskiego miliardera Antonowa i jego litewskiego wspólnika. Pieniądze klientów zamieniali oni na jachty, rezydencje i inne dobra. Oczywiście dla siebie. Uciekli w Londynu, a upadek Snoras wstrząsnął całą litewską bankowością.