ING Bank Śląski wykorzystany do prania pieniędzy?

Co najmniej kilkaset milionów dolarów mogło zostać wypranych za pośrednictwem kont w ING Banku Śląskim, które należały do podejrzanych spółek – wynika z nieoficjalnych informacji. Kurs banku mocno spada.

Aktualizacja: 21.09.2020 16:48 Publikacja: 21.09.2020 10:44

ING Bank Śląski wykorzystany do prania pieniędzy?

Foto: Fotorzepa/ Urszula Lesman

Takie informacje podała „Gazeta Wyborcza" na podstawie dokumentów, które zdobyła wraz z międzynarodową grupą dziennikarzy śledczych. Pieniądze pochodziły z Rosji i Ukrainy. Śledztwo prowadzone przez Międzynarodowe Konsorcjum Dziennikarzy Śledczych, portal BuzzFeed i 110 redakcji z 88 krajów, w tym „GW", trwało 16 miesięcy. Oparte było na analizie ponad 2,6 tys. tajnych dokumentów pochodzących z Financial Crime Enforcement Network (FinCEN), czyli biura śledczego amerykańskiego Departamentu Skarbu, a także na innych źródłach i dziesiątkach wywiadów.

Ze śledztwa wynika, że w Holandii działa spółka pośrednictwa finansowego, przez którą przechodziły setki milionów USD do firm na Cyprze i w rajach podatkowych, gdzie później organy skarbowe traciły je z oczu. Tą drogą rosyjscy i ukraińscy oligarchowie wyprowadzali ze swoich krajów ogromne pieniądze. Według doniesień spółka wykorzystywana do tego procederu nazywa się Schildershoven Finance B.V.

- Nie możemy komentować treści zawartych w artykule "GW" i nie możemy odnosić się do podanych tam informacji ze względu na obwiązujące nas przepisy prawa, w tym dotyczące tajemnicy bankowej (art. 104 prawa bankowego). Zapewniamy jednak, że z pełną otwartością podchodzimy do współpracy z organami, które – zgodnie z prawem – mogą uzyskać dostęp do takich danych. Jesteśmy zaangażowani w zwalczanie przestępstw finansowych na wielu poziomach, a wszystkie nasze działania są zgodne z polskimi wymogami regulacyjnymi oraz standardami Grupy ING - deklaruje Piotr Utrata, rzecznik ING Banku Śląskiego.

Dzisiaj rano notowania banku nie reagowały nerwowo na te doniesienia. Kurs akcji wprawdzie spadał wtedy, ale tylko o 1,5 proc., do 130 zł. Indeks WIG-banki tracił mocniej, bo 2,6 proc. (WIG spada o 0,5 proc.). Po południu notowania ING BSK zanurkowały jednak chwilowo aż o blisko 11 proc. i handel został chwilowo zawieszony.

Schildershoven to według amerykańskich śledczych z FinCEN jedna z kluczowych spółek zajmujących się praniem pieniędzy ukraińskich i rosyjskich oligarchów oraz osób z kremlowskiego świecznika. Druga to Tristane Capital B.V. z Amsterdamu.

Dziennikarze śledczy twierdzą, że zarówno Schildershoven, jak i Tristane miały konta rozliczeniowe w polskim ING Banku Śląskim, z których zdaniem amerykańskich kontrolerów finansowych wychodziły podejrzane transakcje w latach 2013 i 2014. Ostatnia ze znanych "GW" podejrzanych operacji, której przyglądał się FinCEN, odbyła się w 2016 r. Na rolę Schildershoven w praniu pieniędzy zwracał już w 2014 r. uwagę amerykański bank JP Morgan Chase, który przekazał FinCEN-owi co najmniej cztery raporty o niejasnych transakcjach tej spółki.

Takie informacje podała „Gazeta Wyborcza" na podstawie dokumentów, które zdobyła wraz z międzynarodową grupą dziennikarzy śledczych. Pieniądze pochodziły z Rosji i Ukrainy. Śledztwo prowadzone przez Międzynarodowe Konsorcjum Dziennikarzy Śledczych, portal BuzzFeed i 110 redakcji z 88 krajów, w tym „GW", trwało 16 miesięcy. Oparte było na analizie ponad 2,6 tys. tajnych dokumentów pochodzących z Financial Crime Enforcement Network (FinCEN), czyli biura śledczego amerykańskiego Departamentu Skarbu, a także na innych źródłach i dziesiątkach wywiadów.

Pozostało 80% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Kup teraz
Banki
NBP potwierdza: List Adama Glapińskiego do premiera został wysłany
Banki
Zarząd NBP broni Adama Glapińskiego. "To próba złamania niezależności banku"
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wspiera ważne dla społeczeństwa inwestycje
Banki
PKO BP ma już nowego prezesa. Kto pokieruje największym polskim bankiem?
Banki
"FT": Adam Glapiński chce zakończyć spór z rządem. Pisze do Donalda Tuska