W ostatnich miesiącach popyt na bitcoiny był napędzany głównie przez chińskich inwestorów i działo się tak pomimo wysiłków regulatorów z ChRL chcących ograniczyć ten rynek. (Władze Chin podejrzewają, że giełdy bitcoinowe są kanałem do wyprowadzania kapitału z kraju.) Ożywił się też jednak popyt na wirtualną walutę w USA i ma to związek z oczekiwaną przez inwestorów decyzją amerykańskiej Komisji Papierów Wartościowych i Giełd (SEC) o zatwierdzeniu pierwszego bitcoinowego ETF. Fundusz ten chcą uruchomić Tyler i Cameron Winklevoss, właściciele bitcoinowej giełdy Gemini oraz funduszu venture capital Winklevoss Capital. SEC ma wydać decyzję w sprawie bitcoinowego ETF w przyszłym tygodniu.

- To przede wszystkim bardzo bogaci ludzie kupują teraz bitcoiny. Chcą się oni załapać na gorący debiut ETF - twierdzi Spencer Bogart, szef działu analiz w funduszu Blockchain Capital. Przewiduje on, że jeśli SEC zatwierdzi bitcoinowy ETF, to w ciągu tygodnia na rynek wirtualnej waluty trafi 300 mln USD. (Obecnie kapitalizacja całego rynku bitcoin przekracza 20 mld USD). Bogart ocenia jednak szanse na zatwierdzenie ETF na mniej niż 25 proc. Decyzja odmowna może wywołać silną przecenę na rynku bitcoina. - Im bardziej cena pójdzie w górę przed decyzją, tym większe ryzyko późniejszego jej spadku - przypomina Bogart.