W ciągu tygodnia (do 18 marca) inwestorzy zagraniczni wycofali z funduszy inwestujących w rosyjskie akcje, obligacje i inne papiery wartościowe 1,4 mld dol. wobec 590 mln dol. tydzień wcześniej. Tak więc odpływ osiągnął poziom rekordowy, ocenia raport BCS Global Markets powołując się na dane firmy Emerging Portfolio Fund Research (EPFR).

„Wobec katastrofalnego spadku płynności dolarowej w systemie, organizacje finansowe sprzedawały wszystko, co można było zamienić na dolary, aby pokryć swoje zobowiązania. Stąd gwałtowny wzrost odpływu kapitału z ryzykownych aktywów” - tłumaczy Andriej Koczetkow analityk z Otkrytie Brokers w Moskwie.

Obecnie w rękach zagranicznych inwestorów są obligacje na 3 bln rubli. Rosyjskie obligacje skarbowe cudzoziemcy zaczęli wyprzedawać wraz ze spadkiem cen ropy. W 2019 r. zagraniczni inwestorzy włożyli w rosyjski rynek 19,5 mld dol. (było to korzystne ze względu na mniej atrakcyjne warunki w innych krajach - red.). Obecnie w wyniku dewaluacji rubla i spadku cen rosyjskich papierów, te inwestycje stały się niedochodowe.

„Obecna sytuacja jest wyjątkowa, bowiem prawie nikt nie jest w stanie znaleźć bezpiecznych aktywów. Złoto także traci od 9 marca. Już potaniało o 10 proc. Podobnie akcje amerykańskich firm. Pozostały jedynie amerykańskie obligacje skarbowe - podkreśla Koczetkow.

Dziś inwestycje zagraniczne w funduszach kupujących rosyjskie papiery stanowią ponad 30 proc. Eksperci chwalą działania stabilizacyjne pojęte przez Europejski Bank Centralny i Komisję Europejską. Bank Rosji zdecydował w piątek, że bazowa stopa procentowa pozostanie na dotychczasowym poziomie 6 proc. Bank opublikował dziś także szczegóły programu wsparcia biznesu i obywateli w czasie pandemii.