Reżyser Kaim Ainouz cofa się do lat 50. XX wieku. Portretuje dwie siostry, piękne młode dziewczyny, które łączy niezwykła więź i pragnienia w ich kraju będące dla kobiet jedynie mrzonką.
Euridice chce zostać pianistką, studiować w Wiedniu. Ma talent i wrażliwość. Guida marzy o miłości – zmysłowej, szalonej. Ucieknie z domu z greckim marynarzem. Ale poryw namiętności okaże się błędem. Wróci do rodzinnego domu w ciąży, która dla ojca oznacza hańbę. Nie obroni jej matka. Ojciec wciśnie garść banknotów oraz poinformuje, że Euridice jest w Wiedniu. Odtąd Guida będzie pisać do siostry listy i wysyłać je do rodziców z nadzieją, że prześlą je Euridice do Europy.
Ten film pokazuje świat, w którym nie ma miejsca na marzenia kobiet. Guida nie przeżyje pięknej miłości, Euridice nie zostanie pianistką. Je j los to ślub z przeciętniakiem, kolejne ciąże i tęsknota za muzyką, za siostrą, która była jej najbliższa.
Ainouz naszkicował portret dwóch kobiet, które choć oddalone o kilka przecznic Rio de Janeiro, nigdy już się nie spotkały. Euridice żyła w przekonaniu, że Guida robi karierę w Europie. Guida uznała, że Euridice zniknęła z mężczyzną. Listy do siostry przez lata pisane przez Guidę nie trafiły do adresatki.
Życie kobiet jakoś się ułożyło. Anouiz pięknie szkicuje relację Guidy ze starą prostytutką, która przygarnia dziewczynę z synkiem pod swój dach. Reżyser skacze w czasie, aż na ekranie pojawia się otoczona wnukami Euridice-staruszka z siwymi włosami i początkami demencji.