Reklama

Jak świat zapłakał po Dianie

Przez 20 lat była jedną z najbardziej znanych kobiet na świecie. Dianę Spencer nazywano „królową ludzkich serc” i trzeba dodać, że wciąż się na niej zarabia.

Publikacja: 18.11.2017 14:30

Foto: Canal+

Prasowych publikacji od czasu, gdy stała się wybranką księcia Karola, nie da się policzyć. 28 lipca 1980 roku w „The Sun” ukazało się pierwsze zdjęcie lady Diany Spencer, przyszłej żony następcy tronu i jak się miało okazać, fotoreporterzy zakochali się od razu w nieśmiałej, kruchej nastolatce i nie odstąpili jej już ani na krok.

Świetnie dawała sobie radę z mediami, bo dobrze wiedziała, że bez zainteresowania dziennikarzy rodzina królewska straciłaby na znaczeniu. Było o niej w mediach tym więcej, im bardziej jej życie odbiegało od protokołu. W 1996 roku nieudane małżeństwo z następcą tronu skończyło się rozwodem. W feralnym sierpniu, gdy zginęła w wypadku samochodowym, była w Paryżu z egipskim producentem i wciąż nękali ją paparazzi.

31 sierpnia 2017 roku minęło 20 lat od śmierci Diany – księżnej Walii, a to jest kolejny dobry powód, by powstał następny film, w którym „wielu bliskich ludzi z jej otoczenia mówi o niej po raz pierwszy”. 6 września 1997 roku pogrzeb Diany w Londynie przyciągnął tłumy ludzi – często prawdziwie zrozpaczonych.

W dokumencie swoimi wspomnieniami o księżnej dzielą się ludzie, którzy byli tego dnia w Opactwie Westminsterskim m.in. organizator uroczystości Sir Malcolm Ross oraz kapitan Richard Williams – jeden z ośmiu mężczyzn niosących wówczas trumnę księżnej. Smutny dzień wspomina także m.in. kobieta zajmująca się dostarczeniem kwiatów na pogrzeb od młodszego syna Diany i umieszczeniem wśród nich kartki napisanej jego ręką, na której było krótkie: „mama”.

Jeden z odpowiadający za bezpieczeństwo książąt wspomina, jakim szokiem była dla tych chłopców niespodziewana śmierć matki. Jest też o ważącej 250 kg trumnie księżnej pokrytej ołowiem, procedurze pogrzebowej, przygotowaniach żołnierzy do ceremonii i licznych ćwiczeniach, by wszystko perfekcyjnie wypadło, o zachowaniu królowej, księcia Karola, deszczu kwiatów spadających na pogrzebowy kondukt.

Reklama
Reklama

Siedmiokilometrową ostatnią drogę Diany pokonaną przez kondukt żałobny przez dwie godziny obserwowały przed telewizorami 32 miliony Brytyjczyków, na świecie - dwa miliardy ludzi. Dziś nadal powstają o Dianie filmy dokumentalne. Oglądając kolejne wersje życia i śmierci Diany, naprawdę można zapłakać – tyle, że nad chęcią ludzkiego zysku.
Jeśli ktoś lubi takie wspomnienia i do tego Kate Winslet jako narratorkę – to propozycja w sam raz dla niego.

Premiera brytyjskiego dokumentu „Diana - dzień, w którym świat zapłakał” w niedzielę 19 listopada o godz. 21.30 w Canal+ Discovery.

Film
USA: Aktor i reżyser Rob Reiner zamordowany we własnym domu
Film
Nie żyje Peter Greene, Zed z „Pulp Fiction”
Film
Jak zagra Trump w sprawie przejęcia Warner Bros. Discovery przez Netflix?
Film
„Jedna bitwa po drugiej” z 9 nominacjami Złotych Globów. W grze Stone i Roberts
Film
„Brat" ze wspaniałą kreacją Agnieszki Grochowskiej
Materiał Promocyjny
Lojalność, która naprawdę się opłaca. Skorzystaj z Circle K extra
Reklama
Reklama
REKLAMA: automatycznie wyświetlimy artykuł za 15 sekund.
Reklama
Reklama