Szpitale dziecięce na dużym minusie

Dodatni wynik finansowy mają tylko lecznice resortu spraw wewnętrznych i kliniki uczelniane.

Aktualizacja: 10.05.2017 07:27 Publikacja: 09.05.2017 20:12

Foto: Fotorzepa, Radek Pasterski

Zanotowane przez szpitale publiczne pod koniec trzeciego kwartału 2016 r. 11,2 mld zł długu to 381 tys. więcej niż w końcu 2015 r. i 848 tys. więcej niż w 2014 r. Zdaniem autorów raportu „Sieć szpitali – nowe rozwiązania i stare problemy. Zadłużenie szpitali publicznych jako ryzyko funkcjonowania nowego sytemu", opublikowanego przez Fundację Republikańską, przyczyną zadłużania się szpitali jest nie tylko nieadekwatna wycena świadczeń zdrowotnych, ale też nadmierne wykorzystywanie leczenia szpitalnego.

Podczas gdy na Zachodzie odchodzi się od wielodniowej hospitalizacji na rzecz procedur jednego dnia, polscy lekarze z zapamiętaniem kładą pacjentów do łóżek nawet na badania. Trudno im się dziwić, bo diagnostyka szpitalna wyceniona jest wyżej niż ambulatoryjna. W rezultacie w Polsce jest ponad sześć łóżek szpitalnych na tysiąc mieszkańców, co stanowi jeden z najwyższych wskaźników w Europie.

Zdaniem Marcina Pakulskiego, byłego prezesa NFZ i byłego wieloletniego dyrektora szpitala na Śląsku, powodem zadłużenia jest też przestarzała infrastruktura, która nie tylko powoduje wydatki w postaci remontów, ale też zwiększa koszty eksploatacji. – Do tego wszystkiego żyjemy w podtrzymywanym przez rząd złudzeniu, że publiczne szpitale nie muszą przynosić zysku. Jeśli ideałem jest publiczny szpital, który działa nie dla zysku, to musi on się zadłużać – mówi Marcin Pakulski.

Geografia zadłużenia

Najbardziej zadłużone są szpitale w woj. mazowieckim (1,69 mld zł długu) i śląskim (1,29 mld zł). W woj. kujawsko-pomorskim długi szpitali (1,03 mld zł) przewyższają roczne dochody budżetu województwa (850 mln zł). Podobnie jest w woj. lubelskim (1,01 mld zł długu przy 919,8 mln zł dochodu).

Gdyby zadłużenie szpitali mieli spłacić mieszkańcy, musieliby wydać po 472 zł na głowę na Lubelszczyźnie i po 493 zł na głowę w Kujawsko-Pomorskiem. Najlepsza sytuacja jest w woj. lubuskim, które ma tylko 94 mln zł długu. Małe województwo przygraniczne radzi sobie znakomicie nie tylko ze względu na bliskość Niemiec, których obywatele chętnie leczą się w Polsce. W służbę zdrowia sporo inwestują też władze wojewódzkie.

Najlepiej radzą sobie szpitale podległe wyższym uczelniom medycznym i Ministerstwu Spraw Wewnętrznych i Administracji (MSWiA). Jako jedyne osiągnęły w latach 2014–2015 dodatni wynik finansowy. Najniższą rentowność notują szpitale gminne.

Do największych dłużników należą instytuty, których organem założycielskim jest Ministerstwo Zdrowia: Centrum Zdrowia Matki Polki w Łodzi i stołeczne Centrum Zdrowia Dziecka. Wraz z Regionalnym Szpitalem Specjalistycznym w Grudziądzu doczekały się łącznie 1,11 mld zł długu. Zdaniem ekspertów wycena procedur pediatrycznych jest za niska w stosunku do kosztów, stąd tak duże problemy lecznic dzieci. Zadłużenie samego szpitala w Grudziądzu wynosi blisko pół miliarda złotych, co sprawia, że gdyby dług mieli pokryć mieszkańcy miasta, każdy zapłaciłby 5,5 tys. zł.

Mniej starych długów

Jak czytamy w raporcie, w ostatnich latach spada wysokość zobowiązań wymagalnych szpitala, czyli takich, które są już przeterminowane i może się po nie zgłosić komornik. W 2012 r. spadły one aż o 18,5 proc. Sa to jednak spadki pozorne, bo jednocześnie rośnie wysokość zobowiązań niewymagalnych, które należy spłacić w dłuższym terminie, a więc bieżących faktur za leki, materiały operacyjne czy media.

Zdaniem ekspertów ustawa o sieci nie pomoże oddłużyć szpitali. Jakub Szulc, były wiceminister zdrowia w rządzie PO, dziś dyrektor w EY, uważa, że zabetonuje jedynie obecną złą strukturę udzielanych świadczeń.

Europoseł Bolesław Piecha, były wiceminister zdrowia w rządzie PiS, uważa jednak, że dla oddłużenia szpitali szansą jest nie tyle sieć, ile kolejne reformy w wykonaniu tego rządu, na razie tylko zapowiadane: likwidacja NFZ i zwiększenie nakładów na ochronę zdrowia. Wszyscy są zgodni, że bez niej nie uzdrowimy systemu ani nie zmniejszymy długów szpitali.

Zanotowane przez szpitale publiczne pod koniec trzeciego kwartału 2016 r. 11,2 mld zł długu to 381 tys. więcej niż w końcu 2015 r. i 848 tys. więcej niż w 2014 r. Zdaniem autorów raportu „Sieć szpitali – nowe rozwiązania i stare problemy. Zadłużenie szpitali publicznych jako ryzyko funkcjonowania nowego sytemu", opublikowanego przez Fundację Republikańską, przyczyną zadłużania się szpitali jest nie tylko nieadekwatna wycena świadczeń zdrowotnych, ale też nadmierne wykorzystywanie leczenia szpitalnego.

Pozostało 89% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Materiał partnera
Raport ZUS: stabilna sytuacja Funduszu Ubezpieczeń Społecznych
Materiał Promocyjny
Wykup samochodu z leasingu – co warto wiedzieć?
Biznes
ZUS: 13. emerytury trafiły już do ponad 6 mln osób
Materiał partnera
Silna grupa z dużymi możliwościami
Biznes
Premier Australii o Elonie Musku: Arogancki miliarder, który myśli, że jest ponad prawem
Biznes
Deloitte obserwuje dużą niepewność w branży chemicznej