Budżet programu wynosi 1 miliard zł i wszystko wskazuje na to, że właśnie połowa tej kwoty została już w zasadzie wykorzystana. Od stycznia kiedy ruszyła druga tura programu złożono bowiem 100 tys. wniosków, a wspomniany miliard ma wystarczyć na około 200 tys. instalacji.

Łącznie dzięki już złożonym wnioskom zainstalowane zostanie 560 MW mocy w fotowoltaice, która pozwoli rocznie wyprodukować 560 GWh energii. Co to dokładnie oznacza? Średnio gospodarstwo domowe w Polsce zużywa około 2500 kWh prądu rocznie. Zatem instalacje słoneczne wspierane przez program zaspokoją potrzeby około 224 tys. gospodarstw domowych. Jednak to dopiero półmetek programu, który trwa do grudnia 2020 r. Wykorzystanie całej puli pozwoli na instalację mocy, która umożliwi wyprodukowanie ponad 1100 GWh prądu rocznie, a więc tyle ile zużywa około 450 tys. gospodarstw domowych.

Dzięki programowi „Mój Prąd” fotowoltaika prosumencka cieszy się ogromną popularnością wśród Polaków. Jak podają Polskie Sieci Elektroenergetyczne, na początku lipca w krajowej sieci mieliśmy już zainstalowanych 2,1 GW mocy elektrowni słonecznych. To o 175 proc. więcej niż przed rokiem i o 8 proc. więcej niż przed miesiącem. Fotowoltaika ma być mocnym wsparciem polskiego systemu, zwłaszcza latem, kiedy przewidywany jest wzrost zapotrzebowania na energię.

Mój Prąd” to jeden z największych w Europie programów finansowania mikroinstalacji fotowoltaicznych dla osób fizycznych, które wytwarzają energię elektryczną na własne potrzeby. Dofinansowanie z budżetu państwa na jedną mikroinstalację fotowoltaiczną (o mocy od 2 do 10 kW zainstalowanej) może wynieść nawet 5 tys. zł, jednak wysokość tej kwoty nie może przekroczyć 50 proc. rzeczywistych kosztów inwestycyjnych.