Czy przyszłoroczne wybory prezydenckie w USA będą starciem dwóch nowojorskich miliarderów? Po stronie republikańskiej „pewniakiem" jest obecny prezydent Donald Trump, któremu w prowadzeniu kampanii jak na razie niewiele przeszkadza dochodzenie w sprawie impeachmentu w Kongresie. Po stronie demokratów o nominację może się ubiegać Michael Bloomberg, były burmistrz Nowego Jorku, który znajduje się na 9. pozycji wśród amerykańskich miliarderów. Jego nazwisko jest znane każdemu profesjonaliście z branży finansowej (a przynajmniej tym, którzy korzystają z terminali Bloomberga). Jego majątek jest oceniany na 57,1 mld USD, gdy majątek Trumpa na 3,1 mld USD. Tych dwóch nowojorskich miliarderów zna się od wielu lat. Kiedyś się lubili, ale od 2015 r. są mocno skłóceni politycznie i obrzucają się nawzajem obelgami. Ich pojedynek wyborczy z pewnością byłby pasjonującym widowiskiem. O ile oczywiście Michaelowi Bloombergowi uda się zdobyć nominację Partii Demokratycznej. A to, przy mocnym skręcie tej partii w lewo, nie jest wcale takie pewne.