CSeries zyskają na świecie dzięki Airbusowi

Airbus spodziewa się sprzedawania tysięcy samolotów CSeries Bombardiera i przejęcia połowy światowego rynku mniejszych jetów wąskokadłubowych — oświadczył prezes Tom Enders.

Publikacja: 22.10.2017 13:51

CSeries zyskają na świecie dzięki Airbusowi

Foto: Wikimedia, Alexandre Gouger

Na branżowej konferencji w Montrealu powiedział też, że lekkie samoloty odrzutowe z włókien węglowych na 110-130 miejsc pozwolą stworzyć nowe miejsca pracy w Kanadzie i USA. — Nie widzę powodu, dlaczego nie mielibyśmy dojść do 50 proc. tego rynku. Sadzę, że sprzedamy tysiące tych samolotów — powiedział.

Opracowanie tych samolotów kosztowało 16 mld dolarów, ich osiągi spodobały się na świecie, ale producent nie otrzymał żadnego zamówienia na nie od 18 miesięcy. Samolotom grozi cło 300 proc. w Stanach. na skutek skargi Boeinga. Amerykańskie organy handlu zadecydują o tym na początku 2018 r., ale Airbus wyjaśnił, że wszelkie CSeries przeznaczone na amerykański rynek będą powstawać w jego montowni w Alabamie.

Enders powiedział w Montrealu, że umowę Airbusa z z Bombardierem powinien poprzeć rząd USA, bo pozwoli ona stworzyć więcej miejsc pracy w Stanach. — Tego chce prezydent Trump, to jak może być przeciwko niej"? — spytał prezes Airbusa. Dodał, że sprawa CSeries może doprowadzić do innych umów partnerstwa, ale nie rozwinął tego wątku. — Będą powstawać nowe sojusze — stwierdził.

Greg Clark broni miejsc pracy w Belfaście

Brytyjski minister przemysłu Greg Clalrk udał się do Montrealu na rozmowy z szefami Airbusa i Bombardiera, a po spotkaniach z nimi stwierdził, że umowa o przejęciu pakietu kontrolnego przez Airbusa w kanadyjskiej firmie powinna doprowadzić do zwiększenia zatrudnienia w zakładzie Bombardiera w Irlandii Płn.

— Przeprowadzimy bardziej szczegółowe rozmowy w miarę postępów z tą umową, ale panuje duży optymizm, że wzrośnie zakres pracy w Belfaście — powiedział.

Clark zakłada to, bo zwiększy się sprzedaż tych samolotów.

— Oczywiście, jeśli wzrośnie popyt, to trzeba będzie podjąć pewne decyzje o lokalizacji przyszłych mocy produkcyjnych. I spodziewam się, że Belfast będzie dobrym kandydatem do tego.

Zakład w Belfaście produkuje skrzydlak z włókien węglowych do CSeries 100 i większych CSeries 300, Bombardier jest największym pracodawcą w Irlandii Płn., najuboższym z 4 krajów Zjednoczonego Królestwa.

Na branżowej konferencji w Montrealu powiedział też, że lekkie samoloty odrzutowe z włókien węglowych na 110-130 miejsc pozwolą stworzyć nowe miejsca pracy w Kanadzie i USA. — Nie widzę powodu, dlaczego nie mielibyśmy dojść do 50 proc. tego rynku. Sadzę, że sprzedamy tysiące tych samolotów — powiedział.

Opracowanie tych samolotów kosztowało 16 mld dolarów, ich osiągi spodobały się na świecie, ale producent nie otrzymał żadnego zamówienia na nie od 18 miesięcy. Samolotom grozi cło 300 proc. w Stanach. na skutek skargi Boeinga. Amerykańskie organy handlu zadecydują o tym na początku 2018 r., ale Airbus wyjaśnił, że wszelkie CSeries przeznaczone na amerykański rynek będą powstawać w jego montowni w Alabamie.

2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Ekonomia
Witold M. Orłowski: Słodkie kłamstewka
Ekonomia
Spadkobierca może nic nie dostać
Ekonomia
Jan Cipiur: Sztuczna inteligencja ustali ceny
Ekonomia
Polskie sieci mają już dosyć wojny cenowej między Lidlem i Biedronką
Ekonomia
Pierwsi nowi prezesi spółek mogą pojawić się szybko