Zalkaliani powiedział, że „szczerym pragnieniem” władz gruzińskich było zorganizowanie „tak ważnego wydarzenia na wysokim szczeblu” w Tbilisi 15 maja. Jednak oznaczałoby to, że gruzińskie władze musiałyby podjąć delegację każdego państwa członkowskiego, w tym delegację rosyjską.

Zdaniem szefa gruzińskiej dyplomacji można się spodziewać, że ewentualna wizyta przedstawicieli rosyjskich władz (Komitet Ministrów Rady Europy skupia szefów resortów spraw zagranicznych) mogłaby się spotkać z masowymi demonstracjami na ulicy, w których uczestniczyliby obywatele protestujący przeciwko rosyjskiej obecności w Abchazji i Osetii Południowej.

20 czerwca 2019 r. wizyta rosyjskiej delegacji na sesji Międzyparlamentarnego Zgromadzenia w sprawie Prawosławia (IAO), pod przewodnictwem deputowanego do Dumy Siergieja Gawriłowa, który przemawiał w gruzińskim parlamencie po rosyjsku z miejsca przewodniczącego, wywołała masowe protesty uliczne w Tbilisi i całej Gruzji.

Służby porządkowe rozbiły demonstracje, decydując się na masowe użycie gazu łzawiącego i gumowych pocisków. W wyniku starć z policją, rannych zostało łącznie 240 osób.