- Słowa Władimira Putina są całkowitym wypaczeniem prawdy historycznej. Nadajemy temu bardzo bezpośrednią nazwę, jest to ideologia, jest to rodzaj poststalinowskiego rewizjonizmu - powiedział prezydent.
- Niektórzy twierdzą, że jest to propagandowe, hybrydowe działanie wojenne. Niektórzy eksperci uważają, że słowa Putina są używane na potrzeby wewnętrznej propagandy. Dla nas to bez różnicy. Liczy się to, że kłamstwa historyczne są rozpowszechniane na całym świecie. Absolutnie nie możemy tego zaakceptować - dodał Andrzej Duda.
Zdaniem prezydenta odmowa udzielenia mu głosu w Yad Vashem nie była spowodowana pogorszeniem stosunków między Polską a Izraelem, ponieważ organizatorem obchodów nie są władze, a prywatna organizacja.
- Moja nieobecność jest protestem przeciwko wypaczaniu historii przez rosyjskiego prezydenta - powiedział Duda.
Prezydent jasno zadeklarował, że Polska nadal opowiada się za zachowaniem integralności terytorialnej zarówno Ukrainy, jak i Gruzji. - To absolutnie niedopuszczalne, że w XXI wieku Rosja siłą przesuwa granice w Europie - mówił.