Reklama

Szczyt G7: Zachód w rozsypce

Prezydent Francji świetnie wykorzystał okazję do odbudowy wizerunku światowego przywódcy. Ale innych efektów spotkania nad Atlantykiem nie widać.

Aktualizacja: 26.08.2019 06:05 Publikacja: 25.08.2019 19:16

Amerykański prezydent (z prawej) chce przywrócić członkostwo Rosji w G7, reszta, w tym prezydent Fra

Amerykański prezydent (z prawej) chce przywrócić członkostwo Rosji w G7, reszta, w tym prezydent Francji (z lewej), jest temu przeciwna

Foto: AFP

Nawet oprawa szczytu została pomyślana pod Macrona. Najpierw zapowiedź blokady umowy UE–Mercosur, oficjalnie – by bronić lasów Amazonki, faktycznie – by przy okazji ochronić francuskie rolnictwo (dlatego reszta Unii, poza Irlandią, nie zamierza wchodzić w tę grę, a Madryt chce Brazylii pomóc). Potem „spontaniczna" kolacja we dwóch, aby pokazać, kto jest partnerem Donalda Trumpa w Europie. I plejada przywódców z dawnych francuskich kolonii afrykańskich, by zademonstrować, jak daleko asięgają wpływy Paryża. Pod adresem Warszawy szpilka: tylko Polska z dużych krajów Unii nie została zaproszona do Biarritz; poza przywódcami Niemiec, Włoch i Wielkiej Brytanii przyjechał hiszpański premier Pedro Sanchez.

Tylko 19 zł miesięcznie przez cały rok.

Bądź na bieżąco. Czytaj sprawdzone treści od Rzeczpospolitej. Polityka, wydarzenia, społeczeństwo, ekonomia i psychologia.

Treści, którym możesz zaufać.

Reklama
Policja
Nietykalna sierżant „Doris”. Drugie życie tajnej policjantki
Warszawa
Nocna prohibicja w Warszawie. Obietnica pilotażu zamiast zakazu
Kraj
Wiceprezydent Warszawy podał się do dymisji
Kraj
Co drugi sprzedawca sprzedałby alkohol nieletnim. Ratusz nie ma pieniędzy na kontrole
Kraj
Zuzanna Dąbrowska: Hołowni pożegnanie z fotelem
Reklama
Reklama