W poniedziałek Stany Zjednoczone oświadczyły, że wydalą 60 rosyjskich dyplomatów, dołączając się do sankcji ogłoszonych przez rządy Unii Europejskiej. W sumie na Zachodzie wydalonych zostanie stu rosyjskich dyplomatów. Polska wydali czterech. To największa taka akcja od czasów Zimnej Wojny.

- Wraz z Wielką Brytanią oraz innymi sojusznikami i partnerami, Australia podejmuje działania w odpowiedzi na niedawny atak w Salisbury w Wielkiej Brytanii - powiedział Turnbull w oświadczeniu.

- Dwóch rosyjskich dyplomatów, zidentyfikowanych jako niezgłoszeni oficerowie wywiadu, zostanie wydalonych przez australijski rząd za działania niezgodne z ich statusem, zgodnie z Konwencją Wiedeńską - tłumaczył australijski premier.

Julie Bishop, minister spraw zagranicznych, powiedziała, że rozważane są także inne opcje, takie bojkot organizowanych w Rosji finałów mistrzostw świata w piłce nożnej. Na razie Australia nie zdecydowała się jednak na ich wdrożenie.

Australia nałożyła już szereg sankcji przeciwko Rosji po zestrzeleniu malezyjskiego samolotu MH17 nad Ukrainą (28 ofiar pochodziło z Australii) i aneksją Krymu w 2014 roku.