Libia chce przeprosin za żart Borisa Johnsona

Libijska Syrta może się stać następnym Dubajem, jeśli tylko władze usuną zwłoki z ulic - ten żart Borisa Johnsona na konwencji Partii Konserwatywnej w Manchesterze wywołał oburzenie libijskich polityków.

Aktualizacja: 07.10.2017 06:39 Publikacja: 07.10.2017 06:23

Libia chce przeprosin za żart Borisa Johnsona

Foto: AFP

Teraz komitet spraw zagranicznych libijskiego parlamentu domaga się od premier Theresy May przeprosin za te słowa, które posłowie uznali za "nieakceptowalne". "Komitet domaga się wyjaśnień od brytyjskiej premier i przeprosin dla libijskiego narodu" - głosi oświadczenie posłów.

Johnson w czasie konwencji Partii Konserwatywnej mówił m.in. o grupie brytyjskich biznesmenów, którzy chcą inwestować w Syrcie "mieście niedaleko którego Muammar Kadafi został pojmany i zabity". - Oni mają dosłownie błyskotliwą wizję tego, jak zmienić Syrtę - z pomocą lokalnej społeczności - w następny Dubaj. Jedyne co trzeba zrobić to oczyścić miasto ze zwłok - i oni tam przyjadą - powiedział Johnson.

Wypowiedź ta wywołała niezadowolenie również wśród polityków brytyjskiej Partii Konserwatywnej. Parlamentarzystka Heidi Allen napisała na Twitterze, że Johnson powinien za te słowa "stracić stanowisko". "On nie reprezentuje mojej partii" - dodała.

- Poniżające żarty o prawdziwych ludziach, którzy zostali zamordowani w Libii byłyby w złym guście nawet w czasie stand-upu. To odrażające słyszeć je z ust ministra spraw zagranicznych - dodała Sarah Wollaston, inna posłanka Torysów.

Szefowa MSW Amber Rudd stwierdziła, że uwagi Johnsona są czasem "nieprzemyślane".

Tymczasem Johnson stwierdził, że jego krytycy "upolityczniają kwestię" i zarzucił im "brak zrozumienia i wiedzy na temat Libii". Dodał, że chodzi mu o pozostawione w mieście przez Daesh miny i bomby.

Syrta została odbita z rąk Daesh po krwawej, ciągnącej się przez sześć miesięcy bitwie w 2016 roku. W czasie walk zginęły setki cywilów.

Teraz komitet spraw zagranicznych libijskiego parlamentu domaga się od premier Theresy May przeprosin za te słowa, które posłowie uznali za "nieakceptowalne". "Komitet domaga się wyjaśnień od brytyjskiej premier i przeprosin dla libijskiego narodu" - głosi oświadczenie posłów.

Johnson w czasie konwencji Partii Konserwatywnej mówił m.in. o grupie brytyjskich biznesmenów, którzy chcą inwestować w Syrcie "mieście niedaleko którego Muammar Kadafi został pojmany i zabity". - Oni mają dosłownie błyskotliwą wizję tego, jak zmienić Syrtę - z pomocą lokalnej społeczności - w następny Dubaj. Jedyne co trzeba zrobić to oczyścić miasto ze zwłok - i oni tam przyjadą - powiedział Johnson.

2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Kraj
Ćwiek-Świdecka: Nauczyciele pytają MEN, po co ta cała hucpa z prekonsultacjami?
Kraj
Sadurska straciła kolejną pracę. Przez dwie dekady była na urlopie
Kraj
Mariusz Kamiński przed komisją ds. afery wizowej. Ujawnia szczegóły operacji CBA
Kraj
Śląskie samorządy poważnie wzięły się do walki ze smogiem
Kraj
Afera GetBack. Co wiemy po sześciu latach śledztwa?