Takie zapewnienie znalazło się w odpowiedzi Prezesa Urzędu Ochrony Danych Osobowych na pismo Ministra Cyfryzacji, który po tym jak okazało się, że aplikacja FaceApp nie wysyła u żadnych danych bez wiedzy użytkowników na rosyjskie serwery, wskazał, że twórcy aplikacji mogli jednak naruszyć przepisy RODO. Minister w piśmie do Prezesa UODO informował, iż aplikacja ta może naruszać określoną w RODO zasadę przejrzystości oraz niewłaściwie spełniać obowiązek informacyjny względem użytkowników.

Czytaj także: Jak chronić dane osobowe na wakacjach

Prezes UODO w odpowiedzi na to pismo wskazał, że kwestie związane z ochroną danych osobowych w aplikacjach mobilnych nie ograniczają się jedynie do zapewnienia przejrzystości i realizacji obowiązku informacyjnego. Wskazuje, że na twórców aplikacji mobilnych, nałożony jest m.in. obowiązek zapewnienia ochrony danych osobowych w fazie projektowania i domyślnej ochrony danych (pivacy by design oraz privacy by default).

Jedocześnie Prezes UODO, zapewnił jeżeli okaże się, że zagrożenia płynące z używania aplikacji FaceApp dla ochrony danych osobowych i prywatności osób, których dane dotyczą są na tyle istotne aby polski organ nadzorczy wszczął postępowanie z urzędu, UODO Osobowych wyda w tym względzie specjalne oświadczenie. Dotychczasowo zebrane informacje, a także analiza Ministerstwa Cyfryzacji tego nie potwierdzają. Do Urzędu Ochrony Danych Osobowych do tej pory nie wpłynęły żadne skargi na ten podmiot, a sam fakt, że aplikacja została stworzona przez spółkę mającą siedzibę na terytorium Federacji Rosyjskiej, nie może stanowić jedynej przesłanki do wszczęcia postępowania z urzędu.