Polski przemysł odporny na problemy strefy euro?

Polski przemysł wydaje się odporny na dekoniunkturę w strefie euro. Produkcji sprzyjać może silny popyt wewnętrzny.

Aktualizacja: 20.03.2019 22:12 Publikacja: 20.03.2019 21:00

Polski przemysł odporny na problemy strefy euro?

Foto: Adobe Stock

Agencja ratingowa Fitch podwyższyła prognozę wzrostu polskiej gospodarki w 2019 r. z 3,8 proc. do 4,0 proc. w związku z zapowiedzianym przez rząd poluzowaniem polityki fiskalnej. Ale i ta prognoza wygląda już na zbyt ostrożną.

Ekonomiści mBanku ogłosili w środę, że w ich ocenie PKB Polski powiększy się w tym roku o 4,5–4,7 proc., a nie o 4 proc., jak zakładali dotąd. Zareagowali tak na opublikowane tego dnia dane dotyczące produkcji przemysłowej i nastrojów konsumentów.

Jak podał GUS, produkcja sprzedana polskiego przemysłu zwiększyła się w lutym o 6,9 proc. rok do roku, najbardziej od października ub.r., po zwyżce o 6,1 proc. w styczniu. W kontekście spowolnienia gospodarczego w strefie euro, widocznego od połowy ub.r., nawet styczniowy odczyt był dla ekonomistów sporym zaskoczeniem. W ankiecie „Rzeczpospolitej" przeciętnie oczekiwali więc wyhamowania wzrostu produkcji w lutym do 4,7 proc. rok do roku.

Jednym ze źródeł niespodzianki była poprawa sytuacji w górnictwie, gdzie produkcja zwiększyła się o 16 proc. r/r. Produkcja sprzedana samego przemysłu przetwórczego zwiększyła się o 7 proc. rok do roku, po 5,3 proc. w styczniu. Szczególnie dobrze radziły sobie branże o dużym udziale eksportu w sprzedaży. Produkcja sprzętu transportowego zwiększyła się o 20,5 proc. rok do roku, urządzeń elektrycznych o 13,8 proc., a komputerów i elektroniki o 12,6 proc. – Te dane mogą wskazywać na zmiany strukturalne w polskim przemyśle, pozwalające na utrzymanie relatywnie szybkiego tempa wzrostu produkcji, pomimo pogorszenia koniunktury za granicą – ocenił Krystian Jaworski, ekonomista z banku Credit Agricole. Jak wyjaśnił, chodzi m.in. o reorientację geograficzną eksportu, ale też rosnącą konkurencyjność polskich firm za granicą.

„Prognozujemy, że w II kwartale dynamika produkcji przemysłowej zwolni do ok. 4 proc. rocznie. Spowolnienie będzie jednak krótkotrwałe. W drugiej połowie roku popyt krajowy zwiększą programy fiskalne rządu" – zauważył w komentarzu Jakub Rybacki, ekonomista ING Banku Śląskiego. Nawiązał do tzw. piątki PiS, czyli m.in. rozszerzenia programu 500+ na każde dziecko.

O tym, że ekonomiści nie doceniali dotąd tego, jak silnym impulsem dla gospodarki mogą się okazać te pomysły, zdaje się świadczyć marcowy skok tzw. bieżącego wskaźnika ufności konsumenckiej (BWUK) do najwyższego w historii poziomu 8,2 pkt, z 5,5 pkt w lutym. Tzw. piątkę Kaczyńskiego ogłoszono przed ostatnim badaniem konsumentów, mocno podbiła ich optymizm – skomentowali te środowe dane na Twitterze ekonomiści mBanku. Według nich pieniądze z nowych transferów socjalnych konsumenci przeznaczą głównie na wydatki, a nie na oszczędności.

Agencja ratingowa Fitch podwyższyła prognozę wzrostu polskiej gospodarki w 2019 r. z 3,8 proc. do 4,0 proc. w związku z zapowiedzianym przez rząd poluzowaniem polityki fiskalnej. Ale i ta prognoza wygląda już na zbyt ostrożną.

Ekonomiści mBanku ogłosili w środę, że w ich ocenie PKB Polski powiększy się w tym roku o 4,5–4,7 proc., a nie o 4 proc., jak zakładali dotąd. Zareagowali tak na opublikowane tego dnia dane dotyczące produkcji przemysłowej i nastrojów konsumentów.

Pozostało 81% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Dane gospodarcze
GUS: PKB bez niespodzianek
Materiał Promocyjny
Wykup samochodu z leasingu – co warto wiedzieć?
Dane gospodarcze
Konsumenci ruszą do sklepów? Coraz wiekszy optymizm
Dane gospodarcze
Inflacja w marcu wyższa, niż sądzono. GUS podał nowe dane. Co drożeje najbardziej?
Dane gospodarcze
Wzrost gospodarczy Chin silniejszy od prognoz. Ale ożywienie pozostaje kruche
Materiał Promocyjny
Jak kupić oszczędnościowe obligacje skarbowe? Sposobów jest kilka
Dane gospodarcze
EBC nadal gotowy do cięcia stóp w czerwcu. „Mamy teraz trend dezinflacyjny”