Polski przemysł rośnie, ale bardzo niemrawo

Produkcja sprzedana przemysłu wzrosła w sierpniu o 1,5 proc. rok do rok, najbardziej od wybuchu pandemii Covid-19. Ekonomiści spodziewali się jednak jeszcze lepszego wyniku.

Aktualizacja: 18.09.2020 13:50 Publikacja: 18.09.2020 11:25

Polski przemysł rośnie, ale bardzo niemrawo

Foto: Adobe Stock

Sierpień był już trzecim z rzędu miesiącem wzrostu produkcji przemysłowej w ujęciu rok do roku. To oznacza, że sektor przemysłowy wrócił do formy sprzed kryzysu wywołanego przez pandemię. Nie wrócił jednak na przedkryzysową ścieżkę wzrostu. Jak szacują ekonomiści z banku Pekao, w zeszłym miesiącu produkcja wciąż była o około 3,7 proc. poniżej poziomu, na którym prawdopodobnie znalazłaby się, gdyby utrzymał się trend sprzed wybuchu pandemii Covid-19.

Ankietowani przez „Rzeczpospolitą” ekonomiści przeciętnie szacowali, że produkcja sprzedana przemysłu wzrosła w sierpniu o 2,8 proc. rok do roku, optymiści liczyli się z jej zwyżką o ponad 4 proc.

- Po energicznej odbudowie produkcji w czerwcu i lipcu, kiedy firmy nadrabiały zaległości produkcyjne z okresu lockdownu, i realizowały wcześniejsze zamówienia, sierpień przyniósł widoczne wyhamowanie tempa odbudowy koniunktury w przemyśle. Jest to zgodne ze scenariuszem ożywienia w kształcie „pierwiastka”. Dalszy wzrost aktywności będzie już wyraźnie wolniejszy i uzależniony od napływu nowych zamówień, w tym zagranicznych. To z kolei będzie w dużej mierze warunkowane przebiegiem epidemii Covid-19 w Polsce, ale także u naszych głównych partnerów handlowych – skomentował piątkowe dane GUS Adam Antoniak, ekonomista z Pekao.

Rozczarowujące wyniki przemysłu w sierpniu można częściowo wyjaśnić niekorzystnymi czynnikami sezonowymi i kalendarzowymi (o jeden dzień roboczy mniej niż rok wcześniej). Po ich wyeliminowaniu produkcja wzrosła o 1,8 proc. rok do roku (i o 0,6 proc. w stosunku do lipca), podczas gdy miesiąc wcześniej produkcja w takim ujęciu zwiększyła się tylko o 0,2 proc. rok do roku (6,2 proc. w stosunku do czerwca).

Dobrą wiadomością w piątkowych danych GUS jest również to, że w samym przetwórstwie przemysłowym koniunktura była nieco lepsza niż w szeroko rozumianym przemyśle: produkcja wzrosła o 2 proc. rok do roku, po zwyżce o 1,1 proc. w lipcu. Na wyniki przemysłu ogółem negatywny wpływ miało wydobycie węgla i innych surowców. W tym przypadku produkcja zmalała w sierpniu o 10,7 proc. rok do roku, po zniżce o 5,7 proc. w lipcu.

W obrębie przetwórstwa przemysłowego wyróżniały się w sierpniu branże o dużym udziale eksportu w sprzedaży. Produkcja komputerów oraz wyrobów elektronicznych i optycznych wzrosła o 20,1 proc. rok do roku, produkcja wyrobów z drewna o 13,6 proc. rok do roku, a produkcja urządzeń elektrycznych o 10,3 proc. Na przeciwległym biegunie była sprzedaż maszyn i urządzeń, która załamała się o 16,2 proc. rok do roku, a także odzieży, gdzie spadek produkcji sięgnął 12,3 proc. rok do roku. - Kolejny miesiąc z rzędu obniżyło się tempo wzrostu produkcji artykułów spożywczych (z 3,3 do 1,8 proc. rok do roku), co potwierdza naszą tezę o wyczerpywaniu się efektu odroczonego popytu z okresu kwarantanny – zauważył Dawid Pachucki, ekonomista z ING Banku Śląskiego.

Według niego, sierpniowe wyniki przemysłu, choć były słabsze niż szacowała większość ekonomistów, i tak wskazują na szybszy niż do niedawna oczekiwano powrót gospodarki na ścieżkę wzrostu. - Naszym zdaniem realny PKB w III kw. będzie już tylko o około 2 proc. poniżej poziomu z analogicznego okresu ubiegłego roku, po spadku o 8,2 proc. w ujęciu rocznym w II kw. br. – napisał ekonomista z ING w komentarzu.

Patrząc na dane z innej perspektywy, najbardziej – o 12,7 proc. rok do roku – wzrosła w sierpniu produkcja dóbr konsumpcyjnych trwałych. Produkcja dóbr zaopatrzeniowych zwiększyła się o 2,2 proc., a dóbr konsumpcyjnych nietrwałych o 0,9 proc. Zmalała natomiast produkcja dóbr inwestycyjnych (o 1,6 proc.) oraz dóbr związanych z energią (aż o 5,7 proc.).

- Sierpniowe dane potwierdzają, że wzrost produkcji przemysłowej napędzany był przez wzrost popytu konsumpcyjnego w kraju, a także „powracający” popyt zagraniczny. Wciąż natomiast na minusie jest produkcja dóbr inwestycyjnych, wskazująca na spadek inwestycji w Polsce – zauważyła Monika Kurtek, główna ekonomistka Banku Pocztowego.

W piątkowych danych GUS uwagę zwraca również spadek wskaźnika cen produkcji (PPI) sprzedanej o 1,2 proc. rok do roku, po zniżce o 0,6 proc. w lipcu. Ceny producentów w podobnym tempie malały w okresie od marca do maja. - Spadek PPI w sierpniu napędzany był przez przetwórstwo przemysłowe, które ze względu na niższe niż przed rokiem ceny surowców mogło w warunkach słabszego niż przed pandemią popytu obniżyć ceny oferowanych produktów. Dane są zgodne ze spodziewanym przez nas stopniowym spadkiem presji inflacyjnej także po stronie konsumenta – skomentował Andrzej Kamiński, ekonomista z banku Millennium.

Sierpień był już trzecim z rzędu miesiącem wzrostu produkcji przemysłowej w ujęciu rok do roku. To oznacza, że sektor przemysłowy wrócił do formy sprzed kryzysu wywołanego przez pandemię. Nie wrócił jednak na przedkryzysową ścieżkę wzrostu. Jak szacują ekonomiści z banku Pekao, w zeszłym miesiącu produkcja wciąż była o około 3,7 proc. poniżej poziomu, na którym prawdopodobnie znalazłaby się, gdyby utrzymał się trend sprzed wybuchu pandemii Covid-19.

Pozostało 90% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Dane gospodarcze
GUS: PKB bez niespodzianek
Materiał Promocyjny
Wykup samochodu z leasingu – co warto wiedzieć?
Dane gospodarcze
Konsumenci ruszą do sklepów? Coraz wiekszy optymizm
Dane gospodarcze
Inflacja w marcu wyższa, niż sądzono. GUS podał nowe dane. Co drożeje najbardziej?
Dane gospodarcze
Wzrost gospodarczy Chin silniejszy od prognoz. Ale ożywienie pozostaje kruche
Materiał Promocyjny
Jak kupić oszczędnościowe obligacje skarbowe? Sposobów jest kilka
Dane gospodarcze
EBC nadal gotowy do cięcia stóp w czerwcu. „Mamy teraz trend dezinflacyjny”