Wspólny przodek ludzi, a także szympansów, bonobo czy goryli (te gatunki naczelnych są w stanie trawić etanol) w drodze ewolucji wykształciły zdolność do trawienia sfermentowanych owoców, by móc żywić się przejrzałymi owocami leżącymi na ziemi.
Dr Hockings i dr Dunbar wyjaśniają, że wspólny przodek naczelnych musiał rywalizować o przetrwanie z innymi gatunkami małp, które były w stanie żywić się niedojrzałymi owocami, które nie spadły jeszcze na ziemię. Tymczasem naczelne do dziś nie są w stanie trawić takich owoców.
Z kolei małpy właściwe do dziś nie są w stanie trawić etanolu z przejrzałych owoców - co według naukowców jest dowodem na to, że uzyskanie przez przodków człowieka zdolności trawienia etanolu mogło ocalić ich przed wyginięciem, ponieważ pozwoliło zdobyć "nowe źródło kalorii".
- Nawet dziś widzimy małpy człekokształtne jedzące sfermentowane owoce - podkreśla dr Hockings z Uniwersytetu w Exter.
- Trudno być pewnym, dlaczego to robią - to odzwierciedla skomplikowaną historię naszych relacji z alkoholem - dodaje.