- Niektóre szpitale nie mają już łóżek (dla chorych na COVID-19 - red.), stąd jest konieczność otwierania nowych oddziałów - dodał Matyja. Jego zdaniem "niektóre rzeczy trzeba wyprzedzać, by w każdym szpitalu był oddział mogący przyjmować takich chorych".
Matyja mówił też o jeszcze jednym problemie. - Łóżko można dostawić, kupić, problem jest z kadrą medyczną, której brakuje w naszym kraju - podkreślił. Dodał, że 30 proc. polskiej kadry lekarskiej to "seniorzy, osoby w wieku emerytalnym".
Na pytanie o to, czy w Polsce nie przeprowadza się zbyt małej liczby testów, Matyja odparł, że "od marca mówi o tym, by testować, testować, testować.
- Zaproponowałem kolejne rozwiązanie ministrowi (zdrowia - red.) by jak najszybciej na testy mogli kierować nie tylko lekarze rodzinni, ale wszyscy. Mamy 100 tys. praktyk lekarskich w Polsce - nic nie stoi na przeszkodzie, by każdy lekarz w naszym kraju mógł kierować do przeprowadzania testów - przekonywał Matyja.