Nieoczekiwany skutek pandemii COVID-19: Oddychamy łatwiej

Obostrzenia wprowadzane w związku z COVID-19 znacząco wpływają na globalną jakość powietrza. Poziom dwóch głównych zanieczyszczeń powietrza został drastycznie obniżony. Rośnie jednak wtórne zanieczyszczenie ozonem tuż nad ziemią.

Aktualizacja: 01.07.2020 16:12 Publikacja: 01.07.2020 15:52

Nieoczekiwany skutek pandemii COVID-19: Oddychamy łatwiej

Foto: AFP

Dwa główne czynniki, które wpływają na jakość powietrza, którym oddychamy, to dwutlenek azotu i pyły zawieszone, czyli aerozole atmosferyczne o wielkości cząstek o wielkości poniżej 2,5 mikrometra, określane nazwą PM2,5. Te pyły są według WHO jednym z najbardziej szkodliwych dla człowieka zanieczyszczeń atmosferycznych. Aerozole te są tak drobne, że przedostają się z płuc bezpośrednio do krwi powodując zwiększenie liczby zgonów z powodu uszkodzenia układów oddechowego i krwionośnego. Szacuje się, że skracają życie przeciętnego Europejczyka o 8 miesięcy, a Polaka o kolejne 2, ponieważ u nas zanieczyszczenie pyłem jest większe.

Dwutlenek azotu natomiast jest wysoce reaktywnym gazem, który uwalnia się podczas spalania paliw używanych do napędzania pojazdów, opalania elektrowni i innej działalności przemysłowej. Kiedy trafi do części atmosfery reaguje z innymi znajdującymi się tam substancjami chemicznymi. Pod wpływem światła słonecznego w skomplikowanym procesie chemicznym tworzy ozon. Nie ten, który znajduje się w stratosferze i osłania nas przed nadmiernym promieniowaniem, ale zupełnie zbędny nam ozon troposferyczny, wpływający na ból w klatce piersiowej, kaszel i podrażnienie gardła, ale także mający znaczenie dla wielkości plonów.

Nowe badania przeprowadzone dla American Geophysical Union przez międzynarodowy zespół naukowców pokazują, że zanieczyszczenie dwutlenkiem azotu w północnych Chinach, Europie Zachodniej i Stanach Zjednoczonych spadło aż o 60 procent w porównaniu z tym samym okresem w roku ubiegłym.

- Tak znaczący spadek emisji jest bezprecedensowy od czasu gdy rozpoczęliśmy monitorowanie powietrza z satelitów w latach dziewięćdziesiątych - powiedziała Jenny Stavrakou, naukowiec zajmująca się atmosferą w Royal Belgian Institute for Space Aeronomy w Brukseli.

Według niej jedynymi innymi porównywalnymi wydarzeniami są krótkoterminowe redukcje emisji w Chinach spowodowane surowymi przepisami podczas takich wydarzeń jak Igrzyska Olimpijskie w Pekinie w 2008 roku.

Poprawa jakości powietrza będzie prawdopodobnie tymczasowa, ale wyniki badań pozwalają naukowcom wyrobić sobie poglądy dotyczące tego, jaka może być jakość powietrza w przyszłości, gdy przepisy dotyczące emisji staną się bardziej rygorystyczne. - Być może ten niezamierzony eksperyment mógłby zostać wykorzystany dla lepszego zrozumienia przepisów dotyczących emisji - powiedziała Stavrakou. - To pozytywna wiadomość w bardzo tragicznej sytuacji - dodała.

W jednym z prowadzonych badań zauważono jednak 1,5-2-krotny wzrost poziomu ozonu troposferycznego. Na obszarach silnie zanieczyszczonych, szczególnie w zimie, poziom ozonu może wzrosnąć, gdy zanieczyszczenie dwutlenkiem azotu spada. W rezultacie, mimo że jakość powietrza w wielu regionach znacznie się poprawiła, ozon w niskiej warstwie atmosfery może nadal stanowić problem. - Oznacza to, że redukując tylko dwutlenek azotu i cząsteczki [pyłu zawieszonego], nie rozwiążesz problemu z ozonem - powiedział Guy Brasseur, naukowiec z Instytutu Meteorologii Maxa Plancka w Hamburgu.

Stavrakou i jej współpracownicy wykorzystali satelitarne pomiary jakości powietrza do oszacowania zmian w zanieczyszczeniu dwutlenkiem azotu nad głównymi epicentrami pandemii, czyli Chinami, Koreą Południową, Włochami, Hiszpanią, Francją, Niemcami, Iranem i Stanami Zjednoczonymi. Ocenili, że zanieczyszczenie dwutlenkiem azotu nad chińskimi miastami zmniejszyło się średnio o 40 procent, a nad Zachodnią Europą i Stanami Zjednoczonymi o 20-38 procent.

Zanieczyszczenia nad Iranem, mimo że to jeden z najciężej dotkniętych zarazą krajów, nie zmniejszyły się. Badacze podejrzewają, że przyczyną jest późne zamknięcie zakładów przemysłowych (dopiero pod koniec marca) oraz nagminnie ignorowany nakaz kwarantanny. Autorzy dostrzegli spadek emisji podczas irańskiego Nowego Roku po 20 marca. Jednak taki spadek jest obserwowany podczas każdych obchodów tego święta.

Dwa główne czynniki, które wpływają na jakość powietrza, którym oddychamy, to dwutlenek azotu i pyły zawieszone, czyli aerozole atmosferyczne o wielkości cząstek o wielkości poniżej 2,5 mikrometra, określane nazwą PM2,5. Te pyły są według WHO jednym z najbardziej szkodliwych dla człowieka zanieczyszczeń atmosferycznych. Aerozole te są tak drobne, że przedostają się z płuc bezpośrednio do krwi powodując zwiększenie liczby zgonów z powodu uszkodzenia układów oddechowego i krwionośnego. Szacuje się, że skracają życie przeciętnego Europejczyka o 8 miesięcy, a Polaka o kolejne 2, ponieważ u nas zanieczyszczenie pyłem jest większe.

Pozostało 82% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Diagnostyka i terapie
Tabletka „dzień po” także od położnej. Izabela Leszczyna zapowiada zmiany
Diagnostyka i terapie
Zaświeć się na niebiesko – jest Światowy Dzień Świadomości Autyzmu
Diagnostyka i terapie
Naukowcy: Metformina odchudza, bo organizm myśli, że ćwiczy
Diagnostyka i terapie
Tabletka „dzień po”: co po wecie prezydenta może zrobić ministra Leszczyna?
zdrowie
Rośnie liczba niezaszczepionych dzieci. Pokazujemy, gdzie odmawia się szczepień